Potrójne szczęście na gwiazdkę. Cieszyła się z wyjścia ze szpitala

Pani Karolina (29 l.) podwójnie cieszyła się z wyjścia ze szpitala. Po pięciu tygodniach w nim spędzonych wreszcie mogła uściskać córeczki: 7-letnią Igę i 2-letnią Polę. Do domu pod Sieradzem wracają także kolejne trzy szczęścia pani Karoliny i jej męża Jacka (30 l.): Ada, Nela i Mikołaj!

To już szósty raz w tym roku w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi przyszły na świat trojaczki. Tym razem przypadek to wyjątkowy i bardzo rzadki, bo dzieci urodziły się dopiero w 33 tygodniu ciąży (sukcesem jest kiedy ciążę mnogą uda się utrzymać do 28 lub 29 tygodnia) i ważyły powyżej 2 kilogramów każde!

– To oczywiście wielka praca lekarzy, ale przede wszystkim ogromny sukces mamy i jej zasługa. Z ogromną determinacją, wysiłkiem, przestrzegając wszyskich zaleceń donosiła ciążę aż do 33 tygodnia. Ciąże mnogie, już te bliźniacze, są uznawane za wysokiego ryzyka. Kobieta dźwigała w swoim łonie trójkę dzieci. To obciążenie dla jej postawy, mięśni, kręgosłupa. A w takiej ciąży liczy się każdy dzień, bo on sprawia, że jest większa szansa na to, że dzieci będą się prawidłowo rozwijać – mówi Mariusz Grzesiak, kierownik kliniki położnictwa i ginekologii w ICZMP.

I tak właśnie jest z maluszkami, które przyszły na świat 10 grudnia.

– Pierwsza była Ada, druga Nela i trzeci Mikołaj – mówi pani Karolina, mama trojaczków. – Tato bardzo się cieszy, bo mamy i córeczki i synka. Ale oczywiście to był dla nas szok kiedy dowiedzieliśmy się o ciąży. Trzy pęcherzyki na badaniu! Nasze dzieci są trzyjajowe, więc każde z nich będzie inne. Ciąża przebiegała bardzo dobrze. Maluchy są zdrowe i teraz już tylko rosną – uśmiecha się do swoich pociech.

Pola i Iga w domu nie mogły się już doczekać siostrzyczek i brata.

– Nie czekały na lalki pod choinką tylko na dzieci – śmieje się pani Karolina. I bardzo chwali męża. – Kiedy ja nosiłam nasze dzieci pod sercem, on zajmował się konkretnymi przygotowaniami na ich przyjście: przeprowadzką, zmianą samochodu, bo to jednak jest duża zmiana w naszym życiu – przyznaje.

– To było zaskoczenie, ale już jesteśmy spokojni, szczęśliwi. Oczywiście będziemy mieli więcej obowiązków, ale mamy też dziadków, teściów. Damy radę. Najważniejsze, że dzieci są zdrowe i żeby tak było – mówi wzruszony tato.

1

Potrójne szczęście na gwiazdkę. Cieszyła się z wyjścia ze szpitala

2

Potrójne szczęście na gwiazdkę. Cieszyła się z wyjścia ze szpitala

3

Potrójne szczęście na gwiazdkę. Cieszyła się z wyjścia ze szpitala

4

Potrójne szczęście na gwiazdkę. Cieszyła się z wyjścia ze szpitala

5

Potrójne szczęście na gwiazdkę. Cieszyła się z wyjścia ze szpitala

Źródło: fakt.pl

Share