Na nadchodzący rok mieli wielkie plany. Niestety, wszystko wskazuje na to, że są zmuszeni odłożyć je na nieokreśloną przyszłość.
Jeszcze niedawno planowali przenosiny do nowego domu. – Więcej zarabiam. Mam dużo projektów. Rozważamy, czy znowu się nie przeprowadzić – twierdziła Barbara Kurdej-Szatan (34 l.) w jednym z wywiadów.
Niestety, te marzenia muszą poczekać. A małżonkowie zamiast wydawać, powinni oszczędzać.
Artyści często podkreślają, że nigdy nie mogą być pewni jutra i tego, czy będą mieć z czego żyć. Basia i Rafał mocno odczuli to w ostatnich tygodniach.
Najpierw aktor stracił pracę w serialu „M jak miłość” i z afisza zdjęto wystawiany w gdyńskim Teatrze Muzycznym musical, w którym występował. Odczuwalne zmniejszenie dochodów para chciała sobie zrekompensować udziałem w „Tańcu z gwiazdami”.
Tymczasem Rafał został wyeliminowany z konkurencji już w drugim odcinku. A Basia, choć tańczyła aż do finału, to ostatecznie nie wygrała 100 tys. zł. głównej nagrody…
W tej sytuacji para pomyślała, że z przeprowadzką lepiej poczekać, aż ich sytuacja się ustabilizuje.
– Nie chcieliby podzielić losu kolegów z branży, którzy pożyczyli z banków ogromne kwoty, gdy dobrze zarabiali, a teraz mają kłopot z ich spłaceniem – zdradza znajoma aktorskiej pary.
A poczekać z przenosinami mogą tym bardziej, że w dotychczasowym domu zamieszkali zaledwie dwa lata temu i wtedy wydawał się dla nich bardzo odpowiedni.
– To piękne miejsce. Wszystko wybraliśmy sami. Jest przejrzyście, jasno i czysto. Tak, jak chciałam – mówiła gwiazda.
W decyzji utwierdziła ich wiadomość z ostatnich dni. Artystka dowiedziała się, że produkcja ograniczyła jej rolę w serialu „W rytmie serca”.
– Basia policzyła, że liczba dni, jakie spędzi na planie została, znacząco zmniejszona, czyli zarobi mniej – zdradza w rozmowie z „Na żywo” znajomy Kurdej.
To sprawiło, że gwiazda już nie tylko nie myśli o przeprowadzce, ale też zaczęła martwić się o przyszłość.
Ma jednak nadzieję, że skoro bywali w trudnych sytuacjach i sobie poradzili, to i z tej próby wyjdą obronną ręką…
Źródło: pomponik.pl