W październiku 1995 roku pracownik budowy wyrzucał śmieci, gdy usłyszał ciche popłakiwanie. Z początku myślał, że to kot. Kiedy zaczął się rozglądać, zauważył worek zawiązany na dwa supły.
Kiedy otworzył worek, był w ogromnym szoku. Wewnątrz znajdował się noworodek.
Mężczyzna, który dokonał tego wstrząsającego odkrycia to Rocky Hyatt. Gdy zrozumiał, co znajduje się w zawiniątku, natychmiast popędził na pogotowie.
Na szczęście dziecko przeżyło i znalazło kochający dom. Mary Grace została adoptowana przez kochające małżeństw. Od tej pory nazywała się Morgan Hill. Jej matka uzbierała wiele materiałów dotyczących dnia, w którym uratowano jej przybraną córkę. Wszystkie je trzymała w klaserze, który pewnego dnia chciała pokazać Morgan.
Morgan od najmłodszych lat wiedziała, że została adoptowana. W swoje 20 urodziny dowiedziała się prawdy o tym, gdzie została znaleziona i kto ją uratował.
Od tej pory jej marzeniem, a wręcz obsesją było odnalezienie mężczyzny, któremu zawdzięcza życie.
Gdy udzielała wywiadu dla stacji telewizyjnej, jej marzenie się spełniło. Nie wiedziała, że ekipa reporterów odnalazła jej wybawcę. Gdy odczytywała jeden z artykułów z 1995 roku, opisujących jej odnalezienie, nie miała pojęcia kto zaraz pojawi się u jej boku.
Gdy zalana łzami dziewczyna podziękowała mu za uratowanie życia, on skromnie odpowiedział: „To był dla mnie zaszczyt”.
Kobieta postanowiła użyć tej historii, by uświadomić matkom noszącym się zamiarem porzucenia noworodka na pewną śmierć, że nie muszą tego robić. Wystarczy, że skorzystają z okienek życia.
Źródło: wiemy.to