Które etapy związku są najtrudniejsze? Pięć etapów związku

Nie każda para przetrwa szczęśliwie wszystkie etapy związku. Najwięcej związków rozpada się na trzecim etapie. – Wtedy spadają nam z oczu różowe okulary. Zaczynamy widzieć ukochaną osobę dokładnie taką, jaka jest, bez idealizowania – mówi psychoterapeutka, Katarzyna Kucewicz i radzi, jak przetrwać kryzys.

Poszczególne etapy związku określa psychologia i socjologia. Specjaliści tych dziedzin są w stanie wskazać kilka etapów, przez które przechodzą wszystkie pary. Najpopularniejsza koncepcja, autorstwa nowojorskiego terapeuty rodzin, dr. Jeda Diamondsa głosi, że każdy związek przechodzi przez pięć poziomów:

Etapy związku: pierwszy poziom – zakochiwanie się

To pierwszy, chyba najprzyjemniejszy etap, czyli faza fascynacji. Partnerzy kierują się emocjami, patrzą na siebie jakby przez różowe okulary. Idealizują, nie dostrzegają swoich wad, toną w namiętności, nie zastanawiają się, co czeka ich dalej, jakie będą kolejne etapy związku, co przyniesie czas. To w dużej mierze zasługa hormonów szczęścia: endorfin.

Etapy związku: drugi poziom – tworzenie związku

Po zauroczeniu przychodzi czas na deklaracje o gotowości wejścia w kolejne etapy związku. Częste przebywanie razem prowadzi do przywiązania i zaufania. Między partnerami rodzi się silna więź. W tym etapie często zapada decyzja o wspólnym zamieszkaniu, małżeństwie czy narodzinach dziecka.

Etapy związku: trzeci poziom – pierwsze rozczarowania

Mniej więcej po roku, dwóch, pojawia się pierwszy kryzys. – Trzeci etap to moment, w którym spadają nam z oczu różowe okulary. Zaczynamy widzieć ukochaną osobę dokładnie taką, jaka jest, bez idealizowania – tłumaczy mi psychoterapeutka. Wtedy też rozchodzi się najwięcej par, które nie były w stanie przetrwać trudów i wejść zwycięsko w kolejne etapy związku partnerskiego.

Najczęstszy powód rozstań? Psycholog, David Buss wskazuje, że obok zdrady, większość związków rozpada się przez bezpłodność jednego z partnerów. Nieco rzadziej rozstajemy się z powodu różnicy w temperamentach i skąpstwa. Powodem rozstań jest też agresja partnera, która zwykle przybiera na sile właśnie w trzecim etapie znajomości, kiedy zakochani stają się „bardziej sobą”.

Etapy związku: czwarty poziom – budowanie dojrzałej relacji

Pary, którym uda się przetrwać trzeci etap, zaczynają budować dojrzałą relację. Jak tego dokonać? – Sztuką jest umiejętność wyciągnięcia wniosków i dojścia do porozumienia, zamiast poddania się – podpowiada ekspertka. – Największą trudność partnerom sprawia rozmowa. Wypowiadamy słowa, ale nie słuchamy. – Takie komunikowanie się „po powierzchni”, czyli tylko na tematy bieżące, bez informowania o swoich uczuciach, wrażeniach, doprowadza do tego, że ludzie przestają siebie wzajemnie rozumieć i częściej zadają rany. A trzeba dać szansę, iść na kompromis, czasami nawet rezygnować z JA na rzecz MY – zwraca uwagę psychoterapeutka.

Jak odbudować utraconą bliskość? Według koncepcji miłości Garego Chapmana ludzie wyznają sobie miłość na pięć sposobów: poprzez słowa, prezenty, poświęcony czas, dotyk i pomaganie w codziennych czynnościach. Jeśli nie rozumiemy albo nie widzimy języka miłości drugiej osoby i nie doceniamy jej starań, oboje czujemy narastającą frustrację. Rozmawianie o naszych potrzebach i uczuciach jest bardzo ważne i pomaga przejść jak najlepiej wszystkie etapy związku partnerskiego.

Etapy związku: piąty poziom – wspólne dzielenie czasu pełnego wzajemnej bliskości i poszanowania

To ostatni, piąty etap budowania związku. Tylko osoby wewnętrznie dojrzałe, stabilne emocjonalnie i pewne swoich uczuć docierają do ostatniego etapu związku. Nasze babcie były z jednym mężczyzną przez całe życie. Czyżby znały przepis na prawdziwą miłość, a może kochały za wszelką cenę? – pytam ekspertki. – Kiedyś ludzie tkwili w relacjach latami, nawet jeśli były one nieszczęśliwe. Często kłopotliwe związki opierają się na dawnych schematach partnerów wyniesionych z domu. Jeśli przykładowo babcia całe życie nienawidziła dziadka, to taką złość na mężczyzn przekazała matce, a matka córce. I córka może mieć dzisiaj postawę wojowniczą wobec wszystkich panów. Dlatego trzeba patrzeć z dystansem na naszych dziadków, rodziców i ich związki aż po grób – odpowiada psycholog.

Jednocześnie zwraca uwagę na cechę, której z pewnością możemy pozazdrościć naszym dziadkom. – Dawniej partnerzy więcej pracowali nad związkami, naprawiali je bez względu na poszczególne etapy związku, nie wymieniali na nowe. Mieli do siebie więcej cierpliwości, nie gonili za ideałami. Obecnie mamy czasy ogromnej presji i perfekcyjności. Poprawiamy to, co działa niedoskonale, bo można być jeszcze szczuplejszą, ładniejszą, lepiej pracować, być lepszą matką – tłumaczy.

Psychologia twierdzi, że poszczególne etapy związku partnerskiego łatwiej przejść, jeśli podstawą długiego i udanego związku jest przyjaźń. Tak twierdzą pary, które są razem od kilkunastu lub kilkudziesięciu lat. – Sama namiętność nie wystarczy, by związek przetrwał. Wytrwają ludzie, którzy się uwielbiają, są do siebie dość podobni, świetnie im się rozmawia, spędzają czas, mają podobne poczucie humoru – stwierdza psychoterapeutka.

Źródło: kobieta.onet.pl

Share