Strażak pomagał w jej porodzie. Gdy jakiś czas później matka porzuciła dziecko, zrobił coś, co zaskoczyło wszystkich

Marc Hadden od dziecka marzył o zostaniu strażakiem oraz o posiadaniu dużej rodziny. Jego żona, Beth wydała na świat dwóch wspaniałych synów, Willa i Parkera…

Para bardzo pragnęła mieć jeszcze jedno dziecko, ale niestety nie mogli. Lekarze powiedzieli, że nie ma na to szansy. Rzeczywistość wszystkich jednak zaskoczyła.

Marc i Beth długo myśleli nad adopcją dziecka, ale cały stojący za tym proces ich przerażał. Przez wiele lat nadaremnie marzyli wiec o kolejnym dziecku. W końcu los sam rozwiązał problem za nich!

1

Marc został wezwany do rodzącej kobiety! Przybył na miejsce zanim dotarli tam lekarze, a że było już za późno by wieźć kobietę do szpitala, musiał wraz z kolegami asystować przy porodzie. Malutka Grace urodziła się cała i zdrowa.

Beth wspomina, jak zaraz po zdarzeniu Marc bardzo wzruszony zadzwonił do niej. W końcu oni oboje też bardzo pragnęli mieć córeczkę. Kiedy po kilku tygodniach za namową żony Marc zadzwonił do kobiety, aby zapytać, jak czuje się ona i jej córeczka, doznał szoku!

2

Kobieta powiedziała, że oddała Grace do adopcji! Marc uznał to za znak z niebios i po rozmowie z żoną oboje zdecydowali, że będą starać się o adopcję dziewczynki.

Oto Grace z nową rodziną. Bracia kochają ją nad życie i uwielbiają się z nią bawić.

3

Ta niesamowita historia pokazuje, że życie naprawdę bywa nieprzewidywalne. Zrządzenie losu sprawiło, że po latach Marc i Beth w końcu spełnili swoje marzenia o kolejnym dziecku!

4

Share