Właścicielka nie umie powstrzymać łez po dwóch dniach przeczesywania lasu, kiedy wreszcie znajduje swojego psa

W drugi dzień świąt Jodi O’Shea spacerowała po lesie ze swoim psem, Bearem, kiedy nagle wydarzyło się coś strasznego.

W niedalekiej odległości ktoś wystrzelił z broni i Bear bardzo się przestraszył. Jodi nie miała nawet czasu na reakcję – jej pies dał się do ucieczki i zniknął gdzieś w lesie.

To był początek bardzo ciężkiego czasu, jaki przeszła cała rodzina.

Jodi i jej rodzina dzień i noc przeczesywali las w poszukiwaniu Beara – nie było jednak po nim żadnego śladu. Temperatura spadła poniżej zera, więc wszyscy obawiali się, że ich pies może zamarznąć.

Las był ogromny, co w żaden sposób nie ułatwiało poszukiwań.

Ale Jodi się nie poddawała. Po dwóch dniach szukania, udało im się wreszcie znaleźć Beara, który dygotał z zimna pod jednym z drzew.

Jodi natychmiast go podniosła i opatuliła go w koc. Moment ich spotkania został uchwycony na filmie – trudno się nie wzruszyć, widząc emocjonalną reakcję całej rodziny.

Na szczęście tym razem wszystko się dobrze skończyło. Bear został od razu zabrany do weterynarza, który sprawdził czy wszystko z nim dobrze. Następnie pies wrócił do swojego ciepłego domu.

Zobacz spotkanie Jodi z jej psem na poniższym filmie:


Source: youtube.com

Czy Ciebie również poruszyło to spotkanie?

Źródło: pl.newsner.com

Share