Jak uspokoić dziecko, które wpadło w histerię? Maluchy mają skłonność do bardzo emocjonalnego reagowania. Potrafią wpaść w szał dosłownie z każdego powodu. Często takie wybuchy mają zdarzają się w miejscach publicznych. Dla rodziców zawsze to trudna sytuacja. Ten tata znalazł świetny sposób, jak sobie poradzić, kiedy nasza pociecha wpadnie w histerię, zacznie krzyczeć i odmówi jakiejkolwiek współpracy. W spokoju siła.
Przyznacie, małe dzieci nie zawsze wybierają najlepszy moment na przeżywanie emocjonalnych dołków. Tak było i tym razem.
Jak uspokoić dziecko, które wpadło w histerię? Ten tata znalazł idealną metodę
Miejsca, które wydobywają z naszych dzieci najgorsze emocje? Sklepy spożywcze, centra handlowe i restauracje (i inne, gdzie jest dużo ludzi, im więcej, tym lepiej…). Wybuchy złości, histerie, najgorsze, co można sobie wyobrazić – jeśli ma nastąpić, nastąpi właśnie w jednym z tych miejsc. Nawet najwięksi stoicy nie wytrzymują, a w każdym razie mogą się poczuć zakłopotani.
No właśnie, dlaczego zakłopotani? W końcu to po prostu dzieci.
Przed takim wyzwaniem stanął pewien aktor. Justin Baldoni niedawno podzielił się fotografią, na której jest jego ojciec, on i jego mała córeczka. To zdjęcie stało się lekcją rodzicielstwa dla wszystkich, którzy mieli okazję je zobaczyć.
Dziewczynka leży na podłodze, na pewno płacze (pewnie dość głośno), na pewno jest w rozpaczy. Nad nią stoi dwóch dorosłych mężczyzn – tata i dziadek. Wyglądają na spokojnych, nawet nieco rozbawionych, ale na pewno nie szydzą z dziewczynki i jej stanu. I z całą pewnością nie wyglądają na zakłopotanych, czy zawstydzonych całą tą sytuacją i tłumem ludzi, którzy na nich zerkają.
Całą sytuację na zdjęciu Justin skomentował następująco: Mój tata zawsze pozwalał mi poczuć to, czego potrzebowałem, nawet jeśli było to publiczne i żenujące. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek powiedział mi, że się mnie wstydzi albo żebym nie płakał. Staram się o tym pamiętać, żeby moja córka miała pewność, że to OK, że ma uczucia (jakiekolwiek by nie były). Nigdy nie wstydźmy się swoich dzieci.
I tę lekcję musimy zapamiętać wszyscy. Bez wyjątku.
Źródło: onet.pl