Magdalena Adamowicz opublikowała zdjęcie z pracy. Znajduje się tam obraz jej zamordowanego męża

Posłanka do Europarlamentu Magdalena Adamowicz, wdowa po Pawle Adamowiczu , opublikowała zdjęcie z pracy w swoim biurze. Znajduje się tam obraz jej zamordowanego męża.

„Dziś czas poświęcam na pracę w biurze. Po wspaniałym pobycie w Atenach, gdzie odebrałam nagrodę dla Pawła za działania na rzecz demokracji, jestem pełna energii, by przygotować się do kolejnych wydarzeń z moim udziałem. Czekają mnie wyjazdy m.in. do Asturii czy Frankenthalu, wywiady, liczne spotkania. Energię i siłę czerpie od Was, za co bardzo dziękuję” – napisała Adamowicz.

Dziś czas poświęcam na pracę w biurze. Po wspaniałym pobycie w Atenach gdzie odebrałam nagrodę dla Pawła za działania na…

Gepostet von Magdalena Adamowicz am Dienstag, 15. Oktober 2019

Komentujący post zwrócili uwagę na portret zamordowanego męża Magdaleny Adamowicz, byłego prezydenta Gdańska.

Zabójstwo Pawła Adamowicza

13 stycznia wieczorem 27-letni Stefan W. podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wtargnął na scenę i zaatakował nożem prezydenta Adamowicza. Na nagraniach pokazujących zdarzenie widać, jak napastnik przebiega przez scenę, podbiega do prezydenta Gdańska i uderza go nożem. Później, chodząc po scenie, podnosi w górę ręce w geście zwycięstwa.

„Halo, halo. Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinnie w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz” – krzyczał ze sceny, zanim został obezwładniony – wynika z filmów, na których zarejestrowano zdarzenie.

Jeszcze w nocy ugodzony kilkukrotnie nożem Adamowicz przeszedł w szpitalu pięciogodzinną operację. Następnego dnia prezydent Gdańska zmarł. Sekcja zwłok wykazała na jego ciele m.in. trzy głębokie rany – jedną zadaną w okolicy serca i dwie w brzuch.

30 stycznia mężczyzna został poddany jednorazowemu badaniu sądowo-psychiatrycznemu. Po jego przeprowadzeniu biegli nie byli jednak w stanie ocenić stanu poczytalności Stefana W. i zawnioskowali o przeprowadzenie obserwacji.

W ubiegły czwartek Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł, że Stefan W. zostanie poddany obserwacji sądowo–psychiatrycznej przez cztery tygodnie.

Źródło: wiadomosci.onet.pl

Share