Były prezydent nie słynie raczej ze starannego doboru słów czy dyplomatycznego stylu wywiadów. Nie zmieni tego także ostatnia jego najnowsza rozmowa z Onetem, w której Lech Wałęsa rzucił kilka kontrowersyjnych uwag na temat Jarosława Kaczyńskiego.
Noblista, który już za życia traktowany jest jak postać historyczna, został poproszony o ocenienie Jarosława Kaczyńskiego i tego, jak zostanie zapamiętany prezes PiS. Były prezydent nie miał zbyt optymistycznego spojrzenia na to zagadnienie. Stwierdził, że Kaczyńskiego ludzie będą wspominać „bardzo niedobrze”.
– Nie chciałbym być w jego skórze – stwierdził Wałęsa, o czym wytłumaczył swój punkt widzenia. – Zamysł miał na początku dobry. Widział, jak ja się na początku starałem, ale mi nie wychodziło. Przeszkadzali mi, nawet sądy – wspominał.
– Ale ja nigdy nie wpadłem na pomysł, by usuwać sądy, natomiast on wyciągnął wnioski. Usunął jeden element, wtedy można się było zgodzić. Ale jeden usunięty element powoduje konieczność usunięcia kolejnego – aż się staje dyktatura – wyjaśniał.
– Kaczyński miał właściwy początek, ale teraz popadł w niedobre próby rozwiązywania spraw. Skończy na pewno źle: albo w więzieniu, albo w szpitalu psychiatrycznym – podsumował Lech Wałęsa.
Źródło: wprost.pl