Kim jest była żona Kamila Durczoka i dlaczego milczy? Stała za nim murem, a potem oskarżyła o fałszerstwo

Kamil Durczok znów ma kłopoty. Popularnemu dziennikarzowi grozi do 25 lat więzienia za sfałszowanie podpisu byłej żony na wekslu przy ubieganiu się o kredyt na budowę domu. Marianna Dufek wstrzymuje się od komentarza. Kim jest i dlaczego milczy?

Kamil Durczok po kilku miesiącach został ponownie zatrzymany przez policję. Tym razem chodzi o sprawę sfałszowanych weksli, które w 2009 roku złożył w jednym z banków. Weksel potrzebny był mu jako zabezpieczenie kredytu na zakup luksusowego domu w Szczyrku.

Zawiadomienie do prokuratury złożyła… była żona Durczoka, Marianna, która o występku dziennikarza dowiedziała się dopiero dziesięć lat później. Nie miała pojęcia, że podczas trwania ich małżeństwa w banku złożony został „weksel własny”, opiewający na kwotę ponad 2 mln franków szwajcarskich (czyli ok. 6 mln złotych), na którym rzekomo widniał jej podpis Okazało się, że został on podrobiony, a Dufek nie była obecna przy sporządzaniu dokumentu. Dla mediów kobieta jest jednak niedostępna. Kim jest i dlaczego milczy?

Marianna Dufek: kim jest była żona Kamila Durczoka, która oskarżyła go o fałszerstwo?
Nazwisko Durczok od lat kojarzyło się widzom przede wszystkim z szefem „Faktów” i popularnym dziennikarzem, który sprawował pieczę nad jednym z najważniejszych kanałów informacyjnych w kraju. W cieniu Durczoka od kilkunastu lat stała jego ówczesna żona, Marianna Dufek.

Ze znaną na Śląsku dziennikarką TVP Katowice związany był ponad dwie dekady. Podczas gdy on postanowił przeprowadzić się do Warszawy, ona pozostała w rodzinnym mieście. Żyli tak przez 12 lat. W rozmowie z magazynem „Viva!” Dufek mówiła:

Kilka razy próbowaliśmy zobaczyć, jak będzie wyglądało nasze życie w Warszawie. Przyjechałam z synem, zamieszkaliśmy w naszym warszawskim mieszkaniu. Jeśli to był weekend, i coś się działo – było przyjemnie. Ale były też dni, w których Kamil pracował, a ja byłam sama z dzieckiem w domu. (…) Było wtedy smutno, samotnie. Oczywiście w Warszawie też mamy fantastycznych znajomych, ale nie ma bliskich, z którymi jestem na co dzień. Nie ma mojej siostry Joli, dziadków, nie ma przyjaciółek z pracy. (…) Kamil po powrocie z pracy był tak zmęczony, że od razu szedł spać. Więc co to za różnica, czy jestem w Katowicach, czy w Warszawie?

1

Mimo długiego stażu związku Durczokowie rozstali się w 2011 roku, jednak jak zapewniał dziennikarz, ich kontakty wciąż pozostały bliskie. W rozmowie z „Vivą!” zapewniał, że przez 12 lat życia „razem, a jednak osobno”, nie zmagali się z żadnym kryzysem.

Na szczęście nie mieliśmy przez te 12 lat żadnego poważnego kryzysu, choć oczywiście spieramy się, kłócimy, jak w każdym związku, ale to dotyczy najczęściej tego, co dzieje się wokół nas, na zewnątrz, co dotyczy pracy, relacji z ludźmi. Na pewno naszą terapią jest rozmowa. Niedawno ktoś bardzo się uparł, żeby mi zrobić krzywdę. Pamiętam, jak mi ulżyło, gdy powiedziałem o tym Mariannie. Od tamtej rozmowy zacząłem patrzeć na to wszystko kompletnie inaczej, nawet byłem zdziwiony, że jedna rozmowa tak wiele mi dała

2

Jeszcze przed rozstaniem wypowiadał się o (wówczas jeszcze) żonie w samych superlatywach. Komplementował jej upór w dążeniu do celu, oszczędność i konsekwencję w działaniu, dzięki czemu szybko rozwiązywali każdy konflikt.

Marianna jest ode mnie znacznie bardziej konsekwentna, także wtedy, gdy się pokłócimy. Ja już po 30 sekundach kłótni lecę za nią i chcę się godzić, a Marianna twardo nie odpuszcza. Musi minąć jakiś czas, by wyciągnęła rękę na zgodę. Mnie się wielu rzeczy nie chce robić, a Marianna mówi wtedy „Obiecaliśmy, musimy, damy radę”. Żona jest też ode mnie bardziej oszczędna

3

Kiedy w 2016 roku podjęli decyzję o rozwodzie, Durczok zwierzył się w „Vivie!”:

Nie jest tajemnicą, że rozstałem się z moją żoną. Miałem prawo do tego, żeby związać się z kimś innym. Przez pół roku planowałem bardzo poważnie dalszą część swojego życia z kobietą, która pracowała w moim zespole

Wyznał też, że nigdy nie zapomni, co zrobiła dla niego Marianna oraz faktu, że w najtrudniejszym momencie jego życia stanęła za nim murem, wspierając psychicznie i finansowo. Mowa o skandalu, kiedy kilka lat temu dziennikarza oskarżono o mobbing i molestowanie współpracownic w „Faktach” TVN. On z kolei mówił:

Bardzo pomogła mi w biedzie. Gdy ja się rozsypałem, gotowała mi obiad i mówiła: „Dziś jest wtorek. To jest obiad. Tylko to się liczy. A jutro będzie środa. Jutro się nią zajmiemy”

4

Kiedy w marcu 2017 roku sprawa rozwodowa dobiegła końca, Marianna Dufek powiedziała „Faktowi”:

Za mną dwa niełatwe lata. Wtorkowy dzień był w naturalny sposób zamknięciem istotnego etapu mojego życia

Postanowiła także zrezygnować z nazwiska Durczok. Jak tłumaczyła redakcji „Faktu”:

Z rozwodu można się nawet cieszyć, jak się spojrzy z innego kąta. Ja cieszę się jeszcze z odzyskania tożsamości, bo od 26 maja w prawie nazywam się Dufek i tego nie zamierzam już zmieniać

Kilka lat po rozwodzie oraz czasie, kiedy stała murem za byłym mężem i do katowickiej prokuratury trafiło zawiadomienie. Mowa o podrobieniu podpisu Dufek na wystawionych przez byłego męża weksla, opiewającego na ponad 2 mln franków szwajcarskich. Bank zwrócił się o ich spłatę, gdyż nie regulowano powiązanego z nim kredytu hipotecznego. Podpis został także zbadany przez grafologa. Okazało się, że podrobił go… Kamil Durczok. Marianna Dufek konsekwentnie milczy. Dlaczego?

Była żona Kamila Durczoka od dnia rozwodu nie wypowiada się na temat byłego męża. Jak zakomunikowała w „Na Żywo”:

Od dnia rozwodu nie komentuję spraw pana Kamila Durczoka

To samo tłumaczyła, zapytana przez tygodnik „Wprost”.

Teraz jestem byłą żoną i tego się trzymam. To są sprawy, które mnie nie dotyczą. To dotyczy Kamila Durczoka, to kwestia jego spokoju i z nim proszę rozmawiać

5

Nękana pytaniami oraz prośbami o komentarze dotyczące ekscesów Durczoka, przy okazji afery mobbingowej, zmuszona była wystosować krótkie, lecz treściwe oświadczenie na swoim Facebooku, wyjawiając prawdziwy powód swojego milczenia.

Można zmienić nazwisko, wygląd, wykonać kawał mentalnej pracy, a przeszłość i tak dopada. Nie będę odpowiadała na pytania – bo to nie moje życie, nie moja sprawa, a nawet podpisałam umowę, która była warunkiem mojego wyjścia z poprzedniego życia

W rozmowie z Pudelkiem dodała:

Podczas rozwodu podpisaliśmy 5-letnią umowę, w której zobowiązaliśmy się nie wypowiadać na swój temat

6

Jak poinformował później Pudelek, 22-letni syn dziennikarskiej pary, Kamil Junior, zdecydował, że do nazwiska Durczok chce dołączyć nazwisko rodowe swojej matki, czyli Dufek. Powodem miała być chęć odcięcia się od nadszarpniętego wizerunku ojca, m.in. oskarżeń o mobbing w stacji TVN oraz lipcowy wypadek samochodowy pod wpływem alkoholu.

Kamil nosi w tej chwili nazwisko Dufek-Durczok. Jest dorosły, była to jego decyzja. Chce się odróżniać, a wychowywali go dziadkowie z obu stron i uznał, że to będzie rodzaj szacunku wobec nich. Nie jest mu łatwo

7

Kamil Durczok nie skomentował decyzji syna.

Źródło: plejada.pl

Share