Podczas wakacji w Tajlandii Marcin Gortat (35 l.) przeżył niezbyt przyjemną przygodę. Gdy odwiedził „Monkey Beach”, został… zaatakowany przez małpę. Zwierzę ugryzło i spoliczkowało koszykarza.
Listopad to dobry czas, by wybrać się na wakacje do Tajlandii. To właśnie wtedy powoli kończy się tam pora deszczowa i rozkręca sezon turystyczny, choć nie ma jeszcze wielkich tłumów turystów.
Na cel swojej podróży tamten kierunek obrał Marcin Gortat. W południowo-wschodniej Azji przebywa od kilku dni i już zdążył zaliczyć pewną przygodę.
Koszykarz wybrał się na słynną „Monkey Beach”. Trzeba tam zachować szczególne środki ostrożności, bowiem wyspa opanowana jest przez małpy, które czasem mogą zrobić krzywdę. Gortat przekonał się o tym na własnej skórze.
„To był prawie wspaniały dzień!!! Tylko ta małpa… cholera!!! Sami zobaczcie… Monkey Beach i następny przystanek szpital? Zostałem ugryziony i spoliczkowany” – napisał Marcin na Instagramie. Obok wpisu umieścił materiały z wyspy: fotki i nagrania.
Podczas wakacji w Tajlandii Marcin Gortat był zaatakowany przez małpę
Podczas wakacji w Tajlandii Marcin Gortat był zaatakowany przez małpę
Podczas wakacji w Tajlandii Marcin Gortat był zaatakowany przez małpę
Źródło: pomponik.pl