Tym pogrąży Roberta Śmigielskiego? Weronika Rosati nie wytrzymała

Wygląda na to, że konflikt między rodzicami małej Eli zaostrza się. Po tym, jak do sieci wyciekły fotki Roberta Śmigielskiego (53 l.) zrobione w pobliżu mieszkania Weroniki Rosati (35 l.), aktorka opublikowała obszerny wpis z dokumentacją.

Weronika Rosati i Robert Śmigielski w grudniu 2017 roku zostali rodzicami małej Elizabeth. Jednak narodziny dziecka wcale ich do siebie nie zbliżyły. Wręcz przeciwnie, para rozstała się w niemiłej atmosferze.

Jakiś czas po tym, jak ich drogi rozeszły się, aktorka udzieliła wywiadu. Przekonywała, że były już partner znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie.

„Uderzał wielokrotnie. W twarz, w rękę. Uderzył mnie też, jak byłam w zaawansowanej ciąży, a potem, gdy trzymałam córeczkę na rękach. O przemocy milczałam, ale mniej ze strachu, bardziej ze wstydu. Myślałam: wszyscy powiedzą, że Weronice znów się nie udało, kolejny facet, kolejna porażka! Nie chciałam porażek. Poza tym byłam zakochana, wierzyłam w przemianę. Każda kobieta wierzy, prawda? Tak bardzo chciałam mieć pełną rodzinę dla córki” – wyznawała w rozmowie dla „Wysokich Obcasów”.

Śmigielski zareagował i wydał oświadczenie. Jego zdaniem Weronika przedstawiła „wiele nieprawdziwych informacji”.

Sprawy między tym dwojgiem zaszły bardzo daleko. Aktorka i ortopeda walczą ze sobą w sądach w Polsce i w USA. Głównie chodzi o uregulowanie wszelkich kwestii związanych z opieką nad córką.

Na tę chwilę – jak mówiła aktorka w rozmowie z Pudelkiem – „Robert ma ograniczone prawa rodzicielskie i bardzo minimalne wizyty u Elizabeth w obecności jej i kuratora. Na razie Robert przegrywa: ma zakaz zbliżania się do niej i ograniczone prawa rodzicielskie”.

Adwokat Śmigielskiego przyznawał, że jego klient, wedle postanowienia warszawskiego sądu z maja 2019 roku, ma ograniczone prawa rodzicielskie. Zaznaczał przy tym, że decyzja zapadła w trybie zabezpieczenia. Miesięcznie ortopeda ma prawo do kilku dwugodzinnych widzeń z córką, lecz muszą one odbywać się pod nadzorem kuratora.

Z kolei ostatnio do sieci trafiły fotki Śmigielskiego wykonane pod mieszkaniem Rosati. Według paparazzich lekarz pod apartamentowcem stał przez około półtorej godziny. Co tam robił? Mężczyzna przedstawił swoją wersję wydarzeń.

„Umówiłem się z moim przyjacielem na Placu Grzybowskim, zresztą często się tam spotykam ze znajomymi. Stałem tam przez 15 minut, a nie dwie godziny, jak sugerują media” – tłumaczył w rozmowie z Plejadą.

Ostatnie zdarzenia skłoniły Weronikę do opublikowania wyroku sądu, zdjęć i korespondencji z Robertem.

„Zdjecie nr 1 : decyzja sądu o oddalenie wniosku Śmigielskiego o alimenty. (…) Zdjęcie drugie:Mail w sprawie wózka za który nigdy Śmigielski nie zapłacił bo w życiu nie dolożył sie finansowo do absolutnie niczego dotyczącego Elizabeth. (…) Jego mecenas- Zagórska kłamie mówiąc ze nie spoźniał sie z alimemtami- zdjecia 3 i 4 oraz twierdzac ze nigdy nie uchylal sie od obowiazkow względem Eli. (…) Ostatnie zdjecie- Moj były przemocowy partner który zastraszał mnie każdego dnia: że będe skonczona, ze zabierze mi dziecko, ze jak nie bede z nim nie bede pracowac, ze sie obwaruje najdrozszymi prawnikami ( naliczylam do tej pory 5) STOI w środku nocy pod moim domem , moim oknem gdzie bardzo dobrze wie że mieszkam z moja corka i partnerem” [pisownia oryginalna] – czytamy w opisie do zdjęć.

Cały wpis oraz wszystkie fotografie poniżej.

View this post on Instagram

Kochani❤️ krotkie opisy Zdjecie nr 1 : decyzja sądu o oddalenie wniosku Śmigielskiego o alimenty, Robert przegrał tą sprawe i proszę pozwany @superexpress_se.pl oraz @wp_gwiazdy o przeprosiny i skorygowanie kłamstwa. Zdjęcie drugie:Mail w sprawie wózka za który nigdy Śmigielski nie zapłacił bo w życiu nie dolożył sie finansowo do absolutnie niczego dotyczącego Elizabeth. Paradoks: do dziś ( 10ego co miesiac) ma czas zapłaty alimentów-i co? Nie ma przelewu- ale trzeba być jednak hipokryta by tego samego dnia udzielić wywiadu do @plejadapl że się nigdy nie spóźnia z alimentami🤦🏽‍♀️Jego mecenas- Zagórska kłamie mówiąc ze nie spoźniał sie z alimemtami- zdjecia 3 i 4 oraz twierdzac ze nigdy nie uchylal sie od obowiazkow względem Eli. poza tym skłamała mówiąc ze zapłacił za czesc zakwaterowania w Los Angeles w czasie porodu- nie dołożył nic na poród ani na mieszkanie. Zarabiajac za same operacje 147 000 zl miesiecznie plus wplywy z klinik, spółek, instytutów, wizyt pacjentów, konferencji i operacji zagranicznych i wplywów z narzedzi chirurgicznych jego projektu – wychodzi conajmniej srednio 200000 zl miesiecznie. Czemu rzucam liczby? Bo pan Śmigielski probuje mnie zdyskredytować w opinii publicznej ze żadałam duzych alimentow. I rzuca sumy ktore nawet nie sa prawdziwe manipulujac faktami. Kolejne zdjęcie z nim i moim pełnomocnikiem odnosi sie do wywiadu Śmigielskiego z dziś gdzie powiedział ze nie dostał wniosku osobiście- serio? A co ma w ręku- świeżo wreczony zakaz zblizania. Ostatnie zdjecie- Moj były przemocowy partner który zastraszał mnie każdego dnia: że będe skonczona, ze zabierze mi dziecko, ze jak nie bede z nim nie bede pracowac, ze sie obwaruje najdrozszymi prawnikami ( naliczylam do tej pory 5) STOI w środku nocy pod moim domem , moim oknem gdzie bardzo dobrze wie że mieszkam z moja corka i partnerem, który nie- nie był moim partnerem gdy byłam nadal w związku z Robertem. Wmawianie ludziom że niby byłam niewierna zebym stracila na wiarygodnosci? Słabe. Prosze o respektowanie zakazu zblizania, nie czuje sie komfortowo ani chyba nikt kto widzial te zdjecia że mój oprawca mnie nachodzi pod moim domem. PS.Nie był to dzień jego wizyty z E.

A post shared by Weronika Rosati (@weronikarosati) on

Na tym nie poprzestała. Opublikowała też wpis, w którym dzieli się „wiedzą o standardowych mechanizmach, które stosują sprawcy przemocy wobec swoich ofiar”. Ilustracją są fotki Śmigielskiego, które miały zostać wykonane niedawno pod jej mieszkaniem.

View this post on Instagram

Żeby nadać jakikolwiek sens kolejnym nieprawdziwym informacjom, które mój partner przesyła do mediów, użyję tej sytuacji do podzielenia się wiedzą o standardowych mechanizmach, które stosują sprawcy przemocy wobec swoich ofiar. Wszystkie te zachowania mają doprowadzić do osłabienia ofiary, jej postrzegania własnej wartości, odebrania przekonania o sprawczości i poczucia bezpieczeństwa. A to po to, żeby wzbudzić ich lęk i zburzyć wszelkich opór wobec tego co chce wymusić sprawca: PONIŻANIE I DEGRADACJA – z chwilą, gdy ofiara przestaje komunikować się z otoczeniem sprawca bombarduje ją fałszywymi informacjami na jej temat, wielokrotnie przypomina o jakimś poniżającym doświadczeniu, poddaje stałej krytyce, często przy innych ludziach, ubliża lub ignoruje. MONOPOLIZACJA UWAGI – wszystko co robi, myśli i jak się czuje sprawca ma być punktem odniesienia przy podejmowaniu działań przez ofiarę. Uniemożliwia to ofierze podjęcie jakichkolwiek działań niezgodnych z zasadą posłuszeństwa. GROŹBY I DEMONSTRACJA WSZECHMOCY – sprawca grozi, że pobije ofiarę, wyrządzi krzywdę dzieciom i rodzinie, grozi zabiciem, odebraniem dzieci. Zmusza do zrobienia czegoś, co jest dla ofiary wstydliwe lub upokarzające a potem grozi, że opowie o tym komuś. Ponieważ sprawca część gróźb spełnia ofiara nie jest w stanie przewidzieć co stanie się naprawdę. Zmusza ją to do posłuszeństwa wobec żądań sprawcy. SPORADYCZNE OKAZYWANIE POBŁAŻLIWOŚCI – czasami sprawca przemocy okazuje czułość, kupuje prezenty zaprasza na kolację. Na krótki czas staje się pobłażliwy i zapomina o wymaganiach. Daje to złudną nadzieję, że sprawca może się zmienić i zatrzymuje ofiarę w sytuacji przemocy. Wszystkie medialne rewelacje mojego byłego partnera można przyporządkować do któregoś z mechanizmów. Informacje, które wysyła do mediów o wysokości alimentów, utrzymywaniu mnie czy życiu przeze mnie w dwóch związkach są nieprawdziwe i skierowane tylko na to, żeby upokorzyć mnie w oczach opinii publicznej. Dziennikarzy, którym mój były opowiada o swoim wzorowym wywiązywaniu się z obowiązku rodzicielskich proszę o przypomnieniu mu,że dziś jest dziesiąty i w ferworze medialnych wypowiedzi znów zapomniał o terminowej zapłacie🤷

A post shared by Weronika Rosati (@weronikarosati) on

1

Weronika Rosati nie wytrzymała

2

Weronika Rosati nie wytrzymała

3

Weronika Rosati nie wytrzymała

Źródło: pomponik.pl

Share