Ewa Coll, która walczy z Bartoszem Żukowskim w sądzie o prawo do opieki nad córką, twierdzi, że mąż wpędza ją w długi. Ich walka trwa już od 4 lat.
Ewa Coll (46 l.) cztery lata temu złożyła pozew o rozwód z Bartoszem Żukowskim (44 l.). Choć odbyło się już kilkanaście rozpraw sądowych, nadal nie rozstrzygnięto niczego. Córka aktora jest coraz starsza, jednak wciąż nie ustalono, które z rodziców otrzyma pełne prawa do opieki nad dziewczynką. Póki co rodzice 9-latki współdzielą ten obowiązek, ale i przywilej, zaciekle o niego walcząc.
W rozmowie z „Twoim Imperium” Ewa Coll powiedziała, że mąż specjalnie utrudnia jej życie: – Ja tułam się z córką po wynajmowanych mieszkaniach, a on zajmuje stumetrowy apartament kupiony za pieniądze moich rodziców w pięknej dzielnicy Warszawy. I nie płaci ani złotówki za ogrzewanie i wodę. A eksmitować może go tylko sąd.
Kobieta dostała ostatnio wezwanie do zapłaty od wspólnoty mieszkaniowej. Jak mówi, Żukowski nie płaci za media. Dług opiewa na kilkanaście tysięcy złotych.
– Mam też wezwanie do zapłaty kilkunastu tysięcy złotych z prywatnej szkoły córki, bo okazało się, że mąż od kilku miesięcy nie płaci czesnego, choć zobowiązał się do tego w sądzie. Spłacam też za niego samochód. Podsumowując, mam już ponad osiemdziesiąt tysięcy złotych do zapłaty za Bartosza, a on śmieje mi się w twarz.
W sądzie udało się ustalić rozdzielność majątkową, ale zobowiązania za czynsz i czesne za szkołę córki, którego aktor podobno też nie opłaca, są wspólne.
Żukowski nie płaci też zasądzonych alimentów. Z tego powodu ścigał go prokurator, żądając dla niego ograniczenia wolności. Sąd uznał winę aktora, ale umorzył postępowanie ze względu na niską szkodliwość społeczną: – Dla sądu mąż nie był typowym alimenciarzem, bo przecież opłaca córce prywatną szkołę i zapewnia jej wiele atrakcji. Ale on już za szkołę nie płaci.
Coll złożyła apelację, ale kolejna sprawa ruszy dopiero za półtora roku. Kobieta jest rozżalona i uważa, że jej mężowi wszyscy pobłażają, bo jest sławny: – Tak naprawdę to człowiek bez krzty przyzwoitości i honoru. Próbuje odebrać mi dziecko i mieszkanie, mszcząc się na mnie za to, że miałam odwagę od niego odejść.
Źródło: gwiazdy.wp.pl