Piotr Woźniak-Starak. Znani wstrząśnięci śmiercią producenta

Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Zmarł w wieku 39 lat. Znany producent filmowy, dzięki któremu powstały takie filmy, jak „Bogowie” czy „Sztuka Kochania” zginął po wypadku na jeziorze Kisajno. Piotr Woźniak-Starak był mężem znanej prezenterki TVN Agnieszki Woźniak-Starak (41 l.). Para pobrała się w 2016 roku w Wenecji. Było to show-biznesowe wydarzenie roku. Po przekazaniu smutnej wiadomości o śmierci Piotra Woźniaka-Staraka znani ludzie składają najbliższym zmarłego kondolencje.

Piotr Woźniak-Starak z 17 na 18 sierpnia wypłynął w nocny rejs po jeziorze Kisajno. Nieopodal akwenu rodzina Staraków ma swoją rezydencję. Wcześniej producent zjadł kolację w jednej z restauracji w Rydzewie nad pobliskim jeziorem Niegocin. Drugą motorówką miała płynąć ochrona producenta filmowego. W restauracji byli widziani jeszcze około godziny 22. Na kolacji był Piotr z małżonką i pieskiem, oraz jego teściowie. Około godz. 23. mieli wrócić do domu. Potem Piotr Woźniak-Starak miał odprawić swoją ochronę i wsiąść do motorówki.

Piotr Woźniak-Starak zaginął po rejsie na jeziorze Kisajno

Wiadomo, że w chwili tragedii na motorówce była jeszcze jedna osoba: znajoma Piotra Woźniaka-Starak. 27-letnia Ewa z Łodzi przekazała, że do wypadku doszło około godziny 3. Stało się to nieudanym manewrze skrętu. Oboje wpadli do wody. Kobiecie udało się dotrzeć do brzegu. Miała przepłynąć sto metrów. Wycieńczoną Ewę znaleziono około godziny później. Stało się to po informacji od rybaków, którzy skarżyli się policji na hałasującą motorówkę.

Kiedy znaleziono ciało Piotra Woźniaka-Staraka?

Piotr Woźniak-Starak nie miał tyle szczęścia. Jego ciało znaleziono w piątą dobę poszukiwań. Informacja o namierzeniu ciała nadeszła około godziny 5. Kilka godzin później smutną wiadomość przekazał na swoim Twitterze wiceminister Jarosław Zieliński, składając przy tym najbliższym zmarłego kondolencje.

Piotr Woźniak-Starak był znanym producentem filmowym, założycielem firmy producenckiej Watchout Studio. Był producentem filmu „Bogowie” i producentem wykonawczym „Sztuki Kochania: historia Michaliny Wisłockiej”. Za swoje dokonania otrzymał m.in. Złotego Lwa i Orła. Był znany i lubiany w środowisku show-biznesu, które jest wstrząśnięte jego przedwczesną śmiercią. Teraz myślami jednoczą się z rodziną Piotra Woźniaka-Staraka: siostrą, rodzicami i przede wszystkim żoną Agnieszką Woźniak-Starak.

Znani wstrząśnięci śmiercią producenta

– Żadne słowa tu już nic nie wyrażą, jest mi bardzo przykro i tyle. Znałem Piotrka i co mogę powiedzieć, że mam bardzo smutny tydzień i bardzo współczuje Agnieszce i jestem ciepło z rodziną – powiedział projektant Łukasz Jemioł.

– Do końca wierzyłam, że Piotr będzie żył. To był przeuroczy, pełen wdzięku chłopak. Zawsze uśmiechnięty, uprzejmy i, co najważniejsze, on naprawdę kochał ludzi! Poza tym miał szaloną wyobraźnię i był niezwykle kreatywny. Udowodnił to znakomitymi filmami, które produkowała jego firma. Pamiętam jak bardzo silnie związany był ze swoją mamą i siostrą. Zawsze wobec nich niezwykle troskliwy. Przypominam sobie nasze ostatnie spotkanie, na urodzinach wspólnej przyjaciółki. Gdy się zorientowałam, że siedzę koło Piotra, to się ucieszyłam, bo wiedziałam, że będę miała super wieczór! Fantastyczna rozmowa i niezwykłe poczucie humoru – tak zapamiętałam jego i tamtą imprezę – wyznała Joanna Przetakiewicz.

– Nie mogę pogodzić z tą śmiercią. Trudno w takiej sytuacji zebrać myśli. Teraz przede wszystkim łączę się w bólu z rodziną, z jego mamą, siostrą i oczywiście Agnieszka. Piotr był cudownym energetycznym człowiekiem, pełnym niezwykłych pomysłów. Tak go zapamiętam na zawsze. Szczególnie utkwiła mi w pamięci taka sytuacja z przeszłości: stałem z Agnieszką i Piotrem i on nagle wypalił, że Agnieszka będzie jego żoną. Śmialiśmy się z tego, ale jak się okazało dopiął swego – relacjonował Michał Piróg.

Piotra Woźniaka-Staraka w specjalnym wpisie pożegnali współpracownicy firmy Watchout Studio, którą producent założył w 2008 roku.

– Był ciepłym, niezwykłym człowiekiem, o otwartym sercu, a jednocześnie zawodowym filmowcem, który potrafił realizować swoje wizje artystyczne, porywając za sobą miliony widzów. Stworzył własny, autorski model realizacji filmowej, pozwalający na precyzyjne osiąganie celów oraz unikatową współpracę całego zespołu. Pozostawił trwały ślad w historii polskiej i światowej kinematografii, jako producent m.in. wielokrotnie nagradzanych filmów „Bogowie” i „Sztuka Kochania – wspominają.

– Pozostanie w pamięci wszystkich jako prawdziwy filmowiec, nietuzinkowy człowiek o niezwykłej, wrażliwej, artystycznej osobowości – troskliwy, oddany twórca, przyjaciel i mąż. Jesteśmy dumni, że mogliśmy z Piotrem pracować – czytamy we wpisie, który zamieścił Zarząd i zespół Watchout Studio.

18 sierpnia 2019 roku w tragicznym wypadku zginął Piotr Woźniak-Starak, producent filmowy, założyciel Watchout Studio,…

Gepostet von Watchout Studio am Donnerstag, 22. August 2019

Gwiazdy żegnają Piotra Woźniaka-Staraka na Instagramie.

„Spotykaliśmy się przy okazji pewnego filmowego projektu , długo rozmawialiśmy o wielkiej pasji, jakim było dla niego kino… Takim Go zapamiętam. W technikolorze…” – napisała Małgorzata Domagalik.

„Nie mam słów, Piotrula. Żegnaj, przyjacielu. Braszku. Odpoczywaj w spokoju”- napisał Borys Szyc.

„Piotr Woźniak-Starak. Tyle słów ciągle z każdej strony, a potrzebna cisza. Obecność. Krótkie: jestem. I modlitwa. Za Piotra i tych, co zostali” – napisała Joanna Racewicz.

Ewa Minge w pożegnaniu podkreśliła, jak prawdziwe uczucie łączyło Piotra Woźniaka-Staraka i Agnieszkę Woźniak-Starak.

– Każdy człowiek , który odchodzi w inny wymiar budzi smutek . Zwłaszcza młodzi , pełni życia, znani ludzie budzą w nas refleksje . Trzymałam kciuki za ich miłość , broniąc jej kształtu i wolności przed absurdalną krytyką i złośliwościami , które wręcz wylewały się w mediach , kiedy odkryli swoje uczucia . Mieli wszystko a to u nas drażni , nie potrafimy cieszyć się cudzym szczęściem . Ona piękna jak z bajki , on bajecznie bogaty . Mogło drażnić . Mało kto zauważał pod nazwiskiem wrażliwego człowieka , piekielnie zdolnego i ciepłą dziewczynę , którym przydarzyła się cudowna miłość – napisała.

View this post on Instagram

Każdy człowiek , który odchodzi w inny wymiar budzi smutek . Zwłaszcza młodzi , pełni życia, znani ludzie budzą w nas refleksje . Trzymałam kciuki za ich miłość , broniąc jej kształtu i wolności przed absurdalną krytyką i złośliwościami , które wręcz wylewały się w mediach , kiedy odkryli swoje uczucia . Mieli wszystko a to u nas drażni , nie potrafimy cieszyć się cudzym szczęściem . Ona piękna jak z bajki , on bajecznie bogaty . Mogło drażnić . Mało kto zauważał pod nazwiskiem wrażliwego człowieka , piekielnie zdolnego i ciepłą dziewczynę , którym przydarzyła się cudowna miłość . Jedyne czego teraz mogę życzyć tej dziewczynie , to oby nikt nie żerował na jej niewątpliwym dramacie ,dopisując kolejne scenariusze, domniemania i inne historie . Jedno jest pewne , została osierocona miłość . A ta ,czy pod postacią żony , matki czy przyjaciół ma ten sam, niewyobrażalnie bolesny wymiar . Nie pogłębiajmy tego cierpienia . Siły życzę . #ewaminge #evaminge

A post shared by Eva Minge Priv (@eva_minge) on

Dorota Gardias wspomina ostatnie spotkanie z producentem. – Tak go poznałam… nagrywaliśmy materiały do programu na Mazurach, lata temu… Mówili Pan Milioner… okazał się po prostu Piotrkiem, miłym, równym gościem. W ubiegłą środę w Sopocie przywitał się serdecznie z daleka, przyjaźnie uśmiechną… bo zawsze był przyjazny, uprzejmy i pomocny ludziom. Piotrek… niech Ci tam dobrze będzie … wielki, wielki smutek…- napisała.

– Ta tragedia nie powinna się zdarzyć. Zginął młody człowiek. Syn, brat i mąż. Myślę o Agnieszce. Cisza, dobrzy ludzie wokół i czas. Tego teraz potrzeba. Cały czas w pamięci mam ich ostatnie zdjęcie z garderoby w Sopocie. Piotr zawsze był blisko Agnieszki również zawodowo. Mocno ją wspierał. Był trochę jak trzeci prowadzący nasz program Big Brother, miał cenne uwagi i sugestie. Współczuję i składam najszczersze kondolencje na ręce rodziny Agnieszki i Państwa Staraków – mówi w rozmowie z Faktem Bartek Jędrzejak.

– Był jedną z niewielu osób, które hołubią polską kulturę i chwała mu za to. Pierwszy to był Kulczyk a drugi Starak. Ludzie nie zawsze lubią dawać i zdobywać pieniądze na to, co jest wątpliwe. A Piotr potrafił zebrać pieniądze na polskie kino i stworzyć coś dobrego. Bardzo boleję nad tym, że tacy ludzie odchodzą. Był nadzieją na rozwój polskiej kinematografii – wspomina Marian Opania.

– Do wczoraj miałem nadzieję, że się znajdzie i wyjdzie z tego wspaniały żart. Już wiem, że nie. Piotr jako producent był inny. Był jedną z niewielu osób jakie znałem, o której mogę powiedzieć, że miał wizje. Pracowało się z nim zupełnie inaczej niż normalnie się pracuje. Przykładał dużą wagę do tych elementów, które u większości producentów są złem koniecznym, myślę tu o okresie przygotowawczym i samym przygotowaniu się do filmu. Po prostu traktowaliśmy tę pracę poważnie, ale zawsze się śmialiśmy i żartowaliśmy w trakcie. Piotrek uwielbiał ekstremalne sporty. Śmialiśmy się, że ma siedem żyć, z czego zostało mu jeszcze trzy. Wychodzi jednak na to, że już je zużył. Porównywaliśmy go do kota, który zawsze ląduje na cztery łapy. To był facet, który żył na pełnych obrotach. I w pracy, której poświęcał się całkowicie, i prywatnie – wspomina Łukasz Palkowski, reżyser „Bogów”.

Źródło: fakt.pl

Share