Agnieszka Woźniak-Starak i Filip Chajzer prowadzili drugi dzień Top of the Top Sopot Festival. Kiedy dziennikarka zapowiadała jednego z artystów, pomylila kraj, z którego przyjechał. Jej kolega postanowił wytknąć jej ten błąd, chociaż podczas wczorajszego wieczoru sam się nie popisał. Jego „żart” był niesmaczny.
Za nami drugi dzień Top of the Top Sopot Festival. Gospodarzami pierwszej części środowej imprezy była Agnieszka Woźniak-Starak i Filip Chajzer. W trakcie zapowiadania jednego z artystów, dziennikarka zaliczyła małą wpadkę.
Top of the Top Sopot Festival – wpadka Agnieszki Woźniak-Starak
Na scenie miał pojawić się Luca Hänni, tegoroczny uczestnik Eurowizji. Artysta swoim występem w Sopocie walczył o nagrodę Bursztynowego Słowika. Agnieszka Woźniak-Starak zapowiadając go, wspomniała, że przyjechał do Polski ze Szwecji, co było nieprawdziwą informacją, bo Luca Hänni przyleciał ze Szwajcarii.
Po jego występie przeprosiła za pomyłkę. Choć przyznała się do błędu, Chajzer nie odpuszczał. „Podkreślamy, że wykonawca wróci samolotem do Zurychu, nie do Sztokholmu” – mówił.
„Nie musisz mi tego wytykać” – odpowiedziała.
Być może pomyliło jej się dlatego, że inny z wykonawców był ze Szwecji, a mianowicie Frans, który wygrał Bursztynowego Słowika.
Niesmaczne zachowanie Filipa Chajzera
Wpadka Agnieszki Woźniak-Starak to nic przy tym, czym „zabłysnął” Filip Chajzer, komentując występ Kayah, która w tym roku kończy 52 lata. „Ależ ona się trzyma” – krzyknął ze sceny. Zapewne chciał, żeby wyszło zabawnie, ale zrobiło się żenująco. Komentowanie czyjegoś wieku, czy wyglądu mógł sobie zachować dla siebie, a nie wykrzykiwać na publicznej imprezie.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy pokazał swoje niesmaczne zachowanie. W programie „Ameryka Express”. Tam podczas jednego z zadań, całował Peruwianki, bez pytania o ich zgodę.
Źródło: fakt.pl