Magdalena Adamowicz zawsze była kobietą aktywną. W naszym materiale wideo, zdradziła, że był moment, że pracowała aż na czterech etatach!
Po śmierci swojego męża, Pawła, rzuciła się w wir pracy. Obecnie mieszka w Brukseli, gdzie stara się na nowo ułożyć swoje życie. Pomagają jej w tym dwie córki, którym poświęca każdą wolną chwilę.
W naszym wywiadzie wspominała miłość męża:
„Była przyjacielska, była serdeczna. My nawet nie mieliśmy czasu, żeby się kłócić i bardzo się we czwórkę przyjaźniliśmy. Mogliśmy sobie wszystko powiedzieć. Paweł nie obarczał mnie swoimi urzędowymi problemami. Czasem nawet byłam zła, gdy przeczytałam coś, o czym mi nie powiedział. Odpowiadał: Kochanie, nie chciałem cię denerwować. Częściej opowiadał o przypadkowo spotkanych ludziach, o ich losach i jak im pomaga. To niesamowite, ci ludzie teraz do mnie piszą, opowiadają, jak zmieniło się ich życie”.
Źródło: viva.pl