Święto Zamarłych to czas zadumy i refleksji, zwłaszcza dla tych, którzy stracili kogoś naprawdę bliskiego. Jedną z takich osób jest Joanna Racewicz. Mąż dziennikarki Paweł Janeczek zginął w 2010 roku w katastrofie smoleńskiej. Joanna Racewicz opublikowała na Instagramie zdjęcie zmarłego męża i opatrzyła je poruszającym komentarzem.
„Twoja dłoń na piersi. Jak dane słowo. I nasze, obie, odbite w kamieniu. Jak obietnica. Moje : „jestem”. Wspólne: „będziemy” – czytamy w poście.
We wpisie opublikowanym na Twitterze Joanna Racewicz opublikowała zdjęcie Pawła Janeczka, męża, którego straciła w 2010 roku w katastrofie smoleńskiej. Fotografię opatrzyła poruszającym komentarzem.
„Twoja dłoń na piersi. Jak dane słowo. I nasze, obie, odbite w kamieniu. Jak obietnica. Moje : „jestem”. Wspólne: „będziemy”. Nie przy czarnym granicie. W każdym razie nie teraz, w gwarze i tumulcie. Raczej: przy sobie. Bo najpiękniejszym pomnikiem Tych, Co Odeszli są Ci, Co Zostali. Dzieci. One szczególnie. Wspomnienia zamknięte w rysach twarzy, te same spojrzenia i podobniejące z każdym dniem gesty…” – czytamy we wpisie dziennikarki.
Joanna Racewicz podzieliła się też z internautami swoimi przemyśleniami na temat tego, co w tym szczególnym czasie, jakim jest Święto Zmarłych, powinno być najważniejsze.
„Kwiaty na cmentarzach? Miliony zniczy? Plastik stearyna… Komu są potrzebne? Nam? Czy Im? Chodzi o symbol, pamięć, czy tradycję, co każe pokazywać, jak hojnie tęsknimy? Nie, nie mam prawa nikogo pouczać. Celebrowanie Straty, Śmierci i Strachu to także obszar wolności. Pamiętanie jest stałą, a nie chwilową, napędzaną dyniami na straganach. Ale to moje zdanie i nikomu nie śmiem go narzucać. Dlatego też teraz myślę o osieroconych dzieciach, kobietach i mężczyznach. O wszystkich, którzy tęsknią. Bo jeśli pamięć może przetrwać to tylko w nas. Zapalam jedną świecę i kładę jeden kwiat. Jak znak. Wystarczy. Na świecie i tak jest zbyt ciężko od nadmiaru. Dziękuję za przeszłość. I otwieram kolejne drzwi.” – napisała dziennikarka.
Pod wpisem Joanny Racewicz pojawiło się wiele komentarzy poruszonych internautów.
„Pani Joanno…tak trudno się nie zgodzić z tym co pani napisała”, „Piękne, bo prosto z serca” – piszą internauci.
Kim był mąż Joanny Racewicz?
Paweł Janeczek pracował jako szef ochrony prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego. Podobnie jak 95 pozostałych osób z pokładu Tupolewa, zginął 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie w Smoleńsku. Został pochowany z honorami na Powązkach, w Kwaterze Smoleńskiej. Pośmiertnie awansowano go do stopnia kapitana BOR.
Joanna Racewicz i Paweł Janeczek pobrali się 26 września 2004 roku. 4 lata później na świat przyszedł ich syn, Igor.
Święto Zamarłych to czas zadumy i refleksji, zwłaszcza dla tych, którzy stracili kogoś naprawdę bliskiego. Jedną z takich osób jest Joanna Racewicz. Mąż dziennikarki Paweł Janeczek zginął w 2010 roku w katastrofie smoleńskiej.
Mąż dziennikarki Paweł Janeczek zginął w 2010 roku w katastrofie smoleńskiej.
Joanna Racewicz opublikowała na Instagramie zdjęcie zmarłego męża, które opatrzyła poruszającym komentarzem. „Twoja dłoń na piersi. Jak dane słowo. I nasze, obie, odbite w kamieniu. Jak obietnica. Moje : „jestem”. Wspólne: „będziemy” .
Źródło: fakt.pl