Liu Xinhong ma 20 lat. Jego matka zachorowała i jest leczona na raka ślinianki przyusznej. Chłopak porzucił studia i plany na przyszłość, by móc zająć się matką.
Dokładnie rok temu Liu wzorowo zdał egzaminy i został przyjęty na uniwersytet w hrabstwie Yulin w Tajwanie. Kiedy tylko dowiedział się, że stan jego matki się pogarsza postanowił rzucić wszystko i zaopiekować się mamą.
Rak rozprzestrzenił się bardzo szybko na większość ciała kobiety. Liu stwierdził że „matkę ma tylko jedną”, a do nauki w każdej chwili będzie mógł wrócić. Chce być przy mamie, której zostało niewiele czasu.
W swoich mediach społecznościowych pisał:
:Teraz moja matka potrzebuje opieki. Ja jako jej syn ponoszę pełną odpowiedzialność za spełnienie tej roli. Każdego spotka śmierć pewnego dnia. To jest nieuniknione.”
W kwietniu w swoim poście Liu napisał:
„Mama włożyła dużo czasu i wysiłku w wychowanie mnie. Pomagała mi w odrabianiu lekcji i wielu innych rzeczach. Marzyła bym skończył studia, ale nie spędziłem z nią wystarczająco dużo czasu. Być może jest to ostatni Dzień Matki, który świętujemy razem.”
Młodszy brat Liu również wspiera matkę i przychodzi do niej po szkole. Ojciec rzadko przychodzi, ponieważ musi zajmować się sprawami swojego sklepu.
Dokładnie 19 września mama Liu wzięła ostatni oddech w jego obecności i odeszła.
„Dziękuję mamo, że sprowadziłaś mnie na ten świat i za niekończącą się miłość, którą mi dałaś”
Taki syn to skarb.
Źródło: chwilesloneczne.blogspot.com