Cilla Carden z Australii jest weganką, co powoduje, że okropnie przeszkadza jej zapach grilla u sąsiadów, których postanowiła pozwać.
Okazuje się, że poza zapachem grilla przeszkadza jej także zapach dymu tytoniowego, który wyczuwa na swoim podwórku oraz hałas dzieci, które grają w koszykówkę.
Cilla to terapeutka i masażystka. Kobieta często pracuje w domu, jednak jak twierdzi bardzo ciężko pracuje się kiedy do domu wpada zapach grillowanych ryb, którego ona jako weganka znieść nie może. Dym papierosowy i dzieci grające w koszykówkę też są dla niej utrapieniem.
Kobieta ta pozwała Toana Vu i jego żonę. Sąd jednak nie potraktował jej zbyt poważnie. Zawzięła się jednak i postanowiła walczyć dalej. Złożyła apelację do Sądu Najwyższego, który podtrzymał decyzję sądu niższej instancji.
Sprawa nabrała takiego rozgłosu, że przeprowadzono niejeden wywiad z Cillą.
Ktoś nawet wymyślił wydarzenie na FB nazwane :Publiczny grill pod domem Cilli Carden”. Ponad 2 tysiące ludzi oznaczyło, że się pojawią zaś ponad 6 tysięcy zaznaczyło, że może przyjdzie. Kobieta się wystraszyła, że na prawdę dojdzie do takiej sytuacji, więc w internecie umieściła pismo od swojego prawnika, w którym napisane było, że każdy kto planuje wziąć udział w tym wydarzeniu 9 października 2019 roku lub w jakikolwiek inny dzień planuje grilla na posesji Carden zostanie zgłoszony na policję.
W jednym z wywiadów weganka powiedziała, że szanuje osoby, które jedzą mięso i nic do nich nie ma. Była też trochę zdruzgotana takim szybkim obrotem sprawy, bo nie myślała, że aż taki rozgłos z tego będzie.
Zaznaczyła jednak, że nie zostawi tak tej sprawy i za jakiś czas znów pojawi się w sądzie.
Źródło: chwilesloneczne.blogspot.com