36-letnia Caroline Best w zeszłym roku znalazła się na granicy życia i śmierci, gdy przez uzależnienie od narkotyków jej serce przestało prawidłowo funkcjonować. Do kobiety pomocną dłoń wyciągnął jednak policjant z West Midlands. Dziś Caroline w niczym nie przypomina siebie sprzed dwunastu miesięcy. Przeszła niezwykłą metamorfozę.
Życie Caroline Best kręciło się wokół narkotyków. 36-latka była uzależniona od heroiny i kokainy. Większość z ostatnich 15 lat swojego życia spędziła w więzieniu, odsiadując wyroki za kradzieże dokonywane, by finansować swój nałóg.
Rok temu lekarze zapowiedzieli Caroline, że zostało jej zaledwie kilka miesięcy życia. Ze względu na uzależnienie od narkotyków, jej serce zaczęło wysiadać. Medycy powiedzieli także, że przez nałóg jest w tak złym stanie zdrowia, że przeprowadzenie koniecznej operacji jest niemożliwe.
Jednak krótko potem los uśmiechnął się do 36-latki. Caroline napotkała na swej drodze policjanta Stuarta Toogooda, który wyciągnął do niej pomocną dłoń. Zatroszczył się o sprawy kobiety i załatwił jej miejsce na odwyku.
27 sierpnia minął rok, odkąd Caroline nie miała styczności z narkotykami. Przez ten czas przeszła niezwykłą przemianę. Z wychudzonej, zaniedbanej narkomanki stała się atrakcyjną, pełną życia kobietą. Co najważniejsze, jej stan zdrowia uległ znacznej poprawie. Lekarze powiedzieli jej, że operacja serca nie jest już potrzebna, bo serce samo doszło do siebie po zmianie stylu życia.
– Dzięki Stuartowi Toogoodowi jestem teraz wartościowym członkiem społeczeństwa. Dziękuję mu, że pomógł mi zrobić coś, z czym sama sobie nie radziłam. Jestem żywym dowodem na to, że można wyjść z uzależnienia – mówi Caroline Best, cytowana przez policję w West Midlands.
Caroline pomaga teraz Toogoodowi w pracy z innymi uzależnionymi, by pomóc im stanąć na nogi.
1
Rok temu Caroline była na dnie
2
Lekarze dawali 36-latce kilka miesięcy życia
3
Kobiecie pomógł policjant
4
Caroline przeszła niezwykłą metamorfozę
Źródło: fakt.pl