Nastolatek widzi 11-latka, który płacze na tylnym siedzeniu autobusu – kiedy dowiaduje się, co się stało, sięga do kieszeni po pieniądze

Wielu dzieciom pierwszy dzień szkoły może wydawać się przerażający. Nie wiedzą bowiem, czego się spodziewać, kogo zastaną w swojej nowej klasie i czy uda im się z kimś zaprzyjaźnić. Szczerze mówiąc, wszystkie te powody sprawiają, że początek szkoły może być trudny nawet dla najbardziej pewnych siebie uczniów.

Już samo dotarcie do szkoły może stanowić pewien problem, szczególnie jeśli polegasz w tym zakresie na komunikacji miejskiej. Był to ogromny problem dla pewnego 11-letniego chłopca, którego pierwszy dzień w szkole okazał się być zupełnie inny od tego, czego malec się po nim spodziewał.

Tom O’Brien, lat 15, właśnie wracał do domu po pierwszym dniu po wakacjach w Katolickiej Szkole im. Świętej Rodziny w Liverpoolu (Anglia). W autobusie zapytał kilku młodszych chłopców, jak minął im pierwszy dzień w nowej szkole. Jednym z pierwszaków okazał się Alex Furlong, którego dzień był nieco nerwowy, ale jednocześnie ekscytujący.

Tom najwyraźniej nie zapomniał, jak to jest rozpoczynać lekcje w nowej szkole i chciał się upewnić, że u jego młodszych kolegów wszystko jest w porządku.

Aż w pewnej chwili Tom, który jechał w autobusie ze swoimi kolegami, Harrym Campbellem i Dylanem Robsonem, dostrzegł 11-letniego chłopca, który siedział w tyle autobusu i płakał. Tom zapytał go, co się stało. Malec odpowiedział, że wsiadł do złego autobusu i teraz coraz bardziej oddala się od domu i nie ma pojęcia, jak wrócić.

1

Tom i jego koledzy natychmiast wkroczyli do akcji. Wysiedli wraz z łkającym chłopczykiem na następnym przystanku. Następnie wezwali dla małego taksówkę, poczekali na jej przyjazd i nawet za nią zapłacili!

Jak podaje gazeta Liverpool Echo, taksówkarz nie policzył za ten kurs ani rodziców chłopca, ani malca, zaś pieniądze, które dostał od nastolatków, podrzucił im z powrotem do szkoły.

„Wiara w ludzkość przywrócona”

Alex przyglądał się wszystkiemu z boku, a kiedy wrócił do domu, poszedł prosto do mamy, aby opowiedzieć jej o tym, co zaszło. I o tym, jakiego bohatera dzisiaj spotkał.

Jego mama, Ruth Furlong, była pod tak dużym wrażeniem Toma i jego kolegów, że opublikowała na ich temat post na Facebooku.

Siostra Toma, Katie, odpowiedziała na wiadomość, potwierdzając dane Toma. Napisała „Ahhhh, cześć wszystkim, to sprawka mojego młodszego brata. Koleżanka, która zobaczyła tego posta, właśnie mnie w nim oznaczyła, żebym też mogła zobaczyć tę wiadomość. Jesteśmy bardzo dumni z Toma. Cudownie wiedzieć, że poza domem też dobry z niego chłopak ?? xx”

2

Co za wspaniały chłopak z tego Toma. Co więcej, dał doskonały przykład swoim młodszym kolegom.

Źródło: pl.newsner.com