W Stanach Zjednoczonych policjanci często łączeni są z pączkami… Tak, to może nam wydawać się dziwne, ale właśnie te słodkości często są kupowane przez funkcjonariuszy.
Mało tego, w USA często właśnie sklepy z pączkami były czynne przez całą noc, aby policjanci mogli się zaopatrywać w ten przysmak
Dlatego nikogo nie dziwi widok, stojącego w kolejce do kasy policjanta. Tak było i w tym przypadku, gdy obok 9-letniej Brooke pojawili się funkcjonariusze. Oni także liczyli na to, że uda im się kupić coś pysznego na resztę dnia.
Niestety gdy mała Brooke doszła do kasy, zdała sobie sprawę, że nie ma ze sobą żadnych pieniędzy
Za nią stał policjant Chad Savannah, który bacznie obserwował całą sytuację. Nie czekając ani chwili, wyciągnął portfel i powiedział, że zapłaci za dziewczynkę i nie ma najmniejszego problemu. Brooke została zaskoczona tym miłym gestem i, jak wiele dzieciaków w jej wieku, zawstydziła się i po otrzymaniu pączków, szybko wybiegła ze sklepu. Mężczyzna chciał jeszcze do niej zagadać, ale nie miał szansy, ponieważ 9-latka wybiegła ze sklepu od razu, gdy tylko otrzymała pączki.
Ale kiedy Brooke wróciła do domu, była w stanie zebrać myśli i postanowiła napisać podziękowania do lokalnego wydziału policji, wyrażając wdzięczność nieznanemu policjantowi za pomoc
Wraz z listem dołączyła rachunek w wysokości 10 dolarów i kwotę, którą zwróciła mężczyźnie. List szybko trafił w odpowiednie ręce. Savannah i jego koledzy byli poruszeni wdzięcznością małej dziewczynki. 9-latka w późniejszych wywiadach, które udzielała lokalnym mediom, powiedziała, że zrobiła to, ponieważ nie wiedziała w pierwszej chwili, jak zareagować, ale dziś już wie, że po prostu by podziękowała i uśmiechnęła się.
Oficerowie zdecydowali, że Brooke zasłużyła na nagrodę i zrzucili się dla niej na bon do sklepu z zabawkami, aby mogła wspomnieć tę sytuację miło, ale dziewczynka nie przyjęła tego prezentu. Owszem, kupiła zabawki, ale uznała, że odda je bardziej potrzebującym dzieciom.
Wybrałam najfajniejsze zabawki i szczerze powiem, że są naprawdę super. Niech inne dziecko będzie się z nich cieszyć!
Kiedy policja dowiedziała się o hojnej darowiznie Brooke, zdecydowali, że zasługuje na jeszcze więcej uznania
Zaprosili ją na posterunek policji, gdzie dokładnie mogła poznać tajniki pracy policji. Rodzina Brooke mówi, że dziewczynka działała zupełnie sama i że jej zachowanie wyszło od niej – rodzice ani rodzina nie mieli na nią wpływu.
Tym bardziej cieszymy się, że ta mała dziewczynka sama była w stanie podjąć tak dorosłą decyzję. Brawo! jednak wiemy, że ogromną rolę w tym wszystkim odgrywa wychowanie, dlatego gratulujemy także rodzicom
Czy tylko nas rozczulają takie historie?