Jury nie wierzyło, że to nie był fonogram i przerwał jej występ. Ale kiedy znów zaczęła śpiewać sala wybuchla owacjami na stojąco

„Mam talent” po raz kolejny dostarczyło ogromnych emocji nie tylko swoim widzom, ale przede wszystkim uczestniczce, która naprawdę stresowała się w tamtym momencie. 11-latka zupełnie nie spodziewała się, że za ledwie chwile po tym, jak zacznie swój występ, juror przerwie show.

„Mam talent” kolejny raz zaskoczyło widzów, tym razem jednak nie tak, jak można by przypuszczać. Przed kamerami doszło do sytuacji, która poruszyła wszystkich fanów telewizyjnego show. 11-latka stanęła na wielkiej scenie, gdzie przed prawdziwą widownią miała właśnie zaprezentować swój talent. Nikt nawet nie podejrzewał, że u jednego z jurorów może to wywołać aż takie oburzenie i co więcej, że postanowi on przerwać cały występ. Jak się po chwili okazało, gwiazdor zaczął stawiać własne warunki.

Stres wziął górę

11-letnia Ansley Burns od zawsze lubiła śpiewać, dlatego też zdecydowała się wziąć udział w brytyjskiej wersji programu „Mam talent”. Choć dziewczynka była niezwykle podekscytowana na samą myśl o dniu, w którym miała zaśpiewać przed sławnym jury, gdy zetknęła się z rzeczywistością, stres doszczętnie zawładnął jej ciałem.

Po krótkiej rozmowie z jurorami, dziewczynka rozpoczęła swój solowy występ, który już od pierwszych chwil nie zapowiadał się najlepiej. Z uwagi na to, że wybrała naprawdę trudny utwór „Think” Arethy Franklin, było jej o o wiele trudniej sprostać oczekiwaniom. Mimo to, chciała dać siebie wszystko, lecz nie dostała takiej szansy.

Juror przerywa występ

Zupełnie niespodziewanie, po zaledwie kilku zaśpiewanych przez dziewczynkę słowach, Simon Cowell postanowił przerwać występ. Co więcej, na jego twarzy malowało się naprawdę wielkie oburzenie. Juror zaczął jednak od razu tłumaczyć swoją decyzję, podając jako powód, fatalny podkład muzyczny, który ponoć niekorzystnie wpływał na cały odbiór jej wokalu.

Mężczyzna postawił dziewczynce jeden warunek, od którego zależał jej dalszy udział w programie – Simon stwierdził, że Ansley może dokończyć swój występ, o ile wykona go a capella. Dziewczynka nie zamierzała rezygnować ze swojego marzenia o występie i przystała na słowa jurora. Znów zaczęła śpiewać, tym razem jednak już bez podkładu muzycznego, co zdecydowanie wpłynęło korzystnie na całe wykonanie. Ostatecznie gigantyczny stres spotęgowany niespodziewaną przerwą wyszedł jej na dobre – 11-latka zebrała ogromne brawa od publiczności, a od jurorów same głosy na „tak”.


Source: youtube.com

Źródło: pikio.pl