Chociaż zima oficjalnie jeszcze przed nami, zarówno ta astronomiczna jak i kalendarzowa, to niestety zaczęły się już mrozy. Wraz z nimi na szybach aut pojawił się szron, z którym kierowcy muszą się codziennie zmierzyć. Wielu z nich, by przyśpieszyć pracę robi to przy włączonym silniku. To błąd, który może ich dużo kosztować.
Za skrobanie zaszronionych szyb w samochodzie przy włączonym silniku można dostać nie jeden, ale aż dwa mandaty.
Po pierwsze przebywając poza autem przy włączonym silniku łamiemy przepisy. Nie ma znaczenia, że hamulec ręczny jest zaciągnięty i teoretycznie nic się nie może wydarzyć. Zgodnie z przepisami po włączeniu silnika samochodu kierowca ma obowiązek w pełni nad nim panować.
Druga kwestia, za którą możemy dostać mandat, to przepisy o nadmiernym hałasie i produkcji spalin. Obydwa to podpunkty artykuły 60 Kodeksu Drogowego, który przypominamy niżej.
Warto pamiętać, że przepisy te nie dotyczą tylko skrobania szyb, ale także włączonej klimatyzacji czy ogrzewania.
Artykuł 60 Kodeksu Drogowego
Zabrania się kierującemu:
1) oddalania się od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu;
2) używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem;
3) pozostawiania pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym; nie dotyczy to pojazdu wykonującego czynności na drodze;
4) ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu;
5) używania opon z umieszczonymi w nich na trwałe elementami przeciwślizgowymi.
Jaka grozi nam kara?
Postój z włączonym silnikiem to wykroczenie. Grozi za nie mandat w wysokości 100 zł, a nawet kara grzywny w wysokości 5 tys. zł, w przypadku gdy sprawa trafi do sądu.
Podobnie sprawa ma się z wysokością mandatu za „uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska”. Przy czym stawka mandatu wynosi tu 300 zł.
Źródło: fakt.pl