Prezydent w czwartek odwiedził m.in. Koszalin. Pod koniec spotkania z funkcjonariuszami Straży Granicznej opowiedział anegdotę z Mariuszem Błaszczakiem. Andrzej Duda z trudem powstrzymywał śmiech.
Andrzej Duda odwiedził w czwartek Sianów i Zieleniewo w województwie zachodniopomorskim, gdzie spotkał się z mieszkańcami. Był też w Koszalinie, gdzie rozmawiał z kierownictwem i kursantami ośrodka szkolenia straży granicznej.
Prezydent podpisał i wmurował akt erekcyjny pod budowę strzelnicy na potrzeby szkolenia funkcjonariuszy Straży Granicznej. Jak się okazało, sam wpłynął na decyzję o jej powstaniu. Po uroczystości, nie mogąc powstrzymać śmiechu, Duda opowiedział, jak do tego doszło.
– Nie wytrzymam, muszę coś państwu opowiedzieć. Skoro uroczystość się już zakończyła, to tak już bardziej na wesoło, ale i też na poważnie… – zaczął prezydent. Duda opowiadał, że budowa strzelnicy będzie finansowana z programu modernizacji służb mundurowych na lata 2017-2020. W budżecie nie było jednak na niego pieniędzy.
– W 2016 roku tuż przed Świętem Policji przyszedł do mnie ówczesny szef MSWiA Mariusz Błaszczak i mówi do mnie tak: (…) jakbyś tak na tym Święcie Policji powiedział, że będzie taki program modernizacji, bo jak powiesz, to już będzie musiał być. No i ja rzeczywiście powiedziałem. No i jest – powiedział prezydent.
Koszt budowy krytej strzelnicy w Koszalinie to prawie 18 mln zł. Na realizację „Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Ochrony Państwa w latach 2017-2020” przeznaczono 9,2 mld zł. Przy czym 5,5 mld zł to środki własne formacji, a 3,7 mld zł pochodzą z rezerwy celowej.
Źródło: wiadomosci.wp.pl