Żona Piotra Woźniaka-Staraka, przeżywa teraz żałobę po stracie swojego męża. Wspominają go również osoby znane ze świata celebrytów, ale także zwykli mieszkańcy, którzy byli sąsiadami milionera. Okazuje się, że 39-latek lubił się dobrze zabawić.
Żona zmarłego 39-latka, Agnieszka Szulim, odcięła się od mediów i nie skomentowała śmierci swojego męża. Zdecydowała się przeżywać żałobę z dala od wszędobylskich dziennikarzy, jednak wiele jego bliskich współpracowników i znajomych wydało oświadczenia, aby uhonorować swojego przyjaciela. O opinię o 39-latku zapytano także jego sąsiadów.
Sąsiedzi i pobliscy mieszkańcy mieli dobrą opinię i Piotrze Woźniaku-Staraku. „człowiek z klasą”
Okazało się, że Piotr Woźniak-Starak lubił się dobrze zabawić i często imprezował. Widać to zresztą po jego Instagramie, gdzie długo przed tragicznym wypadkiem wstawiony był urywek nagrania z pędzenia motorówką. Jednak sąsiedzi i osoby spoza świata celebrytów co do jednej rzeczy są zgodni – Woźniak-Starak był osobą z klasą.
Sąsiedzi mówią, że producent filmowy często imprezował, jednak z daleka od popularnych lokali, a by nie przeszkadzać innym, urządzał raczej zabawy w domu. Ponadto twierdzą, że był dla nich „w porządku” i nie stawiał się wyżej z powodu swojego bogactwa.
– Stonowany, dobrze wychowany, nigdy nie obnosił się ze swoim bogactwem. Przyjeżdżał z żoną i teściami, zawsze mówił „proszę”, „dziękuję”, jak prawdziwy człowiek z klasą i kulturą – opowiedział kelner jednego z lokali, w którym bywał Piotr Woźniak-Starak.
Żona przeżywa żałobę z dala od mediów. Wspominają go inni celebryci i bliscy współpracownicy
Żona tragicznie zmarłego 39-latka nie skomentowała śmierci swojego męża, jednak wciąż pozostają jej stare wywiady, w których opowiadała o małżeństwie. Z tego, co wiadomo, to właśnie osobowość Piotra Woźniaka-Staraka zrobiła na niej ogromne wrażenie. Twierdziła, że biło od niego niesamowite „ciepło” i mimo bycia dziedzicem wielkiej fortuny, nie tracił głowy. Podobnie wypowiadają się o nim po jego śmierci gwiazdy, które z nim współpracowały.
– Tak go poznałam… nagrywaliśmy materiały do programu na Mazurach, lata temu… Mówili Pan Milioner… okazał się po prostu Piotrkiem, miłym, równym gościem. W ubiegłą środę w Sopocie przywitał się serdecznie z daleka, przyjaźnie uśmiechną… bo zawsze był przyjazny, uprzejmy i pomocny ludziom. Piotrek… niech Ci tam dobrze będzie … wielki, wielki smutek…” [pisownia oryginalna] – mówiła Dorota Gardias, polska fotomodelka.
Źródło: pikio.pl