Mama sześcioraczków spod Krakowa udostępniła wzruszające zdjęcie. Wracają do domu

W środę dwie dziewczynki z urodzonych w maju sześcioraczków opuściły szpital i pojechały do rodzinnego domu w Tylmanowej. Na udostępnionym przez ich mamę zdjęciu widać, jak Kaję i Nelę powitał ich starszy brat, Oliwier.

Jedna z dziewczynek waży 3 kg, druga – 3,5 kg. Kaja i Nela nie wymagają podpięcia do specjalnej aparatury i przybierają na wadze, dlatego mogły opuścić krakowski Szpital Uniwersytecki. Kolejne niemowlęta, które również cieszą się dobrym zdrowiem, opuszczą szpital najprawdopodobniej w następnych dniach, a ostatnie z nich pojadą do domu 19 sierpnia. Wtedy też odbędzie się uroczyste pożegnanie z pracownikami szpitala, którzy opiekowali się rodziną.

Na przyjazd do domu młodszego rodzeństwa czeka 2,5-letni Oliwier. Mama siódemki dzieci, Klaudia Marzec opublikowała na Instagramie zdjęcie, które wskazuje na to, że starszy brat od początku będzie się opiekował rodzeństwem.

Na zdjęciu widać, jak chłopczyk śpi obok młodszych sióstr. Mama opisała je komentarzem: „Oli zareagował na młodsze siostry z zaskakującą czułością. Mam nadzieję, że podobnie będzie, kiedy dołączy reszta rodzeństwa”.

Filip, Tymon, Zosia, Kaja, Malwina i Nela przyszli na świat 20 maja. Ciążę lekarze rozwiązali w 29. tygodniu przez cesarskie cięcie. Najmniejsze z dzieci ważyło przy urodzeniu 890 g, największe ok. 1300 g.

Według statystyk sześcioraczki rodzą się bardzo rzadko – raz na 4,7 mld ciąż na świecie. Taką ciążę trudno też doprowadzić do szczęśliwego finału.

Źródło: wiadomosci.onet.pl