Kamil Lemieszewski (36 l.) nie kryje, że nadchodzące święta będą dla niego bardzo trudne.
36-letni pielęgniarz i aktor wygrał drugą edycję programu „Big Brother”. Wielki finał odbył się w niedzielę 15 grudnia.
O tym, kto zwycięży, decydowali widzowie, którzy od 8 grudnia mogli głosować przez internet i za pośrednictwem SMS-ów.
W luksusowej willi Kamil spędził 93 dni. Miał otrzymać 100 tys. złotych oraz samochód Fiat 500. Niestety, na razie jest bez grosza, w bardzo trudnej sytuacji finansowej.
„Jestem bardzo zaskoczony, bo za chwilę są święta, a ja zostałem bez grosza” – żali się w rozmowie z party.pl.
Podkreśla, że telewizja emitując „Big Brothera”, zarobiła krocie, on otrzymał jedynie skromną gażę, czym jest nieco rozczarowany.
„Nie zostałem opłacony za pobyt w domu Wielkiego Brata i za moją grę aktorską tam na miejscu. Nagroda wpłynie za kilka miesięcy. Jest to mała kwota. W Rosji czy Anglii wygrana wynosi milion funtów albo dolarów. Dom Wielkiego Brata w tym roku zarobił chyba 78 mln złotych, a ja dostałem wygraną 100 tys. złotych” – powiedział.
Część wygranej Kamil chce przeznaczyć na cele charytatywne oraz rozkręcenie własnego kanału na Youtube.
„Chciałbym wesprzeć Polskie Wilki, które dbają o Polonię w Wielkiej Brytanii. Organizujemy książki polskie do edukacji i do czytania, żeby były w bibliotekach brytyjskich. Wspieramy także domy dziecka w Polsce. Część pieniędzy przeznaczę także na mój kanał Youtube o polskich ważnych bohaterach narodowych i artystkach, którzy mieszkali w różnych częściach świata” – zdradził.
Czeka jednak, aż pieniądze pojawią się na jego koncie. Na razie musi przetrwać święta.
Kamil Lemieszewski. Został bez grosza zwycięzca „Big Brothera”
Kamil Lemieszewski. Został bez grosza zwycięzca „Big Brothera”
Kamil Lemieszewski. Został bez grosza zwycięzca „Big Brothera”
Kamil Lemieszewski. Został bez grosza zwycięzca „Big Brothera”
Źródło: pomponik.pl