Został ojcem Karol Strasburger

Popularny prezenter, gospodarz show „Familiada” w wieku 72 lat został ojcem. Jego 35-letnia żona Małgorzata potwierdziła, że na świecie jest ich córeczka, Laura.

Dziennik „Super Express” zdradził, że prezenter został ojcem!

– W miniony weekend sekret wyjawił… szwagier Strasburgera, Bartosz! Na swoim Instagramie zamieścił kilka zdjęć z opisami sugerującymi, że właśnie został wujkiem. „Już jest… Moja córka (chrzestna)” – brzmiał jeden z nich. Na tym samym zdjęciu znajdowało się imię Laura. Na kolejnym pokazał zasłoniętą twarz dziecka – czytamy w tabloidzie.

Te informację potwierdziła Małgorzata Weremczuk:

– Tak, zostaliśmy szczęśliwymi rodzicami i jest to jedyny komunikat jaki decydujemy się przekazać w odniesieniu do sytuacji – napisała gazecie.

Związek Karola Strasburgera i dużo młodszej Małgorzaty Weremczuk od początku wzbudzał dużo emocji. 10 sierpnia Karol Strasburger po raz trzeci stanął na ślubnym kobiercu. 71-aktor i prezenter telewizyjny ożenił się z 35-letnią Małgorzatą Waremczuk, która wspierała go po śmierci drugiej żony. Para, która bardzo chroni swoją prywatność, zaprosiła na ślub jedynie najbliższą rodzinę, która nie znała wszystkich szczegółów wydarzenia.

Jak dowiedzieli się dziennikarze „Na żywo”, po wypowiedzeniu sakramentalnego „tak” przez Karola Strasburgera i Małgorzatę Waremczuk świadkowie zostali poprowadzeni do hotelu „Noce i dnie”, gdzie odbywało się wesele. Nie tylko nazwa hotelu nawiązywała do popularnego filmu.

Suknia ślubna Małgorzaty Waremczuk miała zielony kolor, na którym naszyty był liliowy wzór. Autorką projektu jest Dorota Goldpoint. Garnitur Strasburgera był dopasowany stylem do kreacji panny młodej. Podczas wesela wyróżnił się znany z „Klanu” Tomasz Stockinger, który podarował parze młodej wielką pluszową owcę, nawiązując tym samym do słynnej wpadki z programu „Familiada”.

Kiedy w głośnikach para młoda usłyszała walca wiedeńskiego Waldemara Kazaneckiego z „Nocy i dni”, oboje bardzo się wzruszyli. Słowa Strasburgera ze sceny były podniosłe.

– Na mojej drodze los postawił wspaniałą kobietę. Mądrą, troskliwą, czułą. Małgonia wniosła do mojego życia radość i światło. Pozwoliła mi przetrwać trudny czas i uwierzyć, że jeszcze mogę być szczęśliwy. Dziękuję ci za to, żono – powiedział.

Okazuje się, że małżonkowie zrezygnowali z kwiatów i drobnych upominków. Zamiast tego na weselu zbierali pieniądze dla podopiecznych Ośrodka Preadopcyjnego w Otwocku. Za zgromadzone środki kupiono m.in. ubranka dla dzieci.

Karol Strasburger został zapytany kilka meisięcy temu w rozmowie z magazynem „Świat i ludzie” o to, czy jego młodsza o 37 lat żona jest w ciąży. Nie był zadowolony z tego, że dziennikarz próbuje wypytywać go o tę sprawę: – Jeśli zdarzy się nam dziecko, weźmiemy za nie pełną odpowiedzialność. Powtórzę się, ale ocenę moralną, co o mi wolno, a co nie, niech każdy zostawi sobie i uczciwie oceni siebie. Może taka ocena okaże się dla niego zbawienna, sprawi, że polepszy swoje życie? Jeśli ktoś wie, co znaczy miłość, wszystko zrozumie – powiedział Strasburger.

Karol Strasburger i Małgorzata Waremczuk spotkali się po raz pierwszy w 2006 r., kiedy dziewczyna miała 22 lata. Małgorzata pracowała wtedy dla Macieja Kuronia. Następnie była menadżerką restauracji, w której Karol Strasburger bywał z nieżyjącą już żoną Ireną. Panie się poznały i bardzo zaprzyjaźniły.

Źródło: gwiazdy.wp.pl