Co dalej? Monika Zamachowska straciła pracę

Właśnie pozbawiono ją głównego źródła dochodu, a to sprawia, że może się znaleźć w poważnych finansowych tarapatach.

W telewizyjnej garderobie Moniki Zamachowskiej (47 l.) wisiały ubrania naszykowane na kolejny miesiąc występów w „Pytaniu na śniadanie”. Miała już umówione wizyty u fryzjera i w salonie kosmetycznym, by dobrze wyglądać na wizji. Niestety, nie zaprezentuje się widzom, bo skreślono ją z grafiku.

Prezenterka z dnia na dzień dowiedziała się, że jej miejsce zajęła córka byłego piłkarza Jana Tomaszewskiego, Małgorzata.

– Monika nie pasowała do młodego Aleksandra Sikory, wyglądali jak mama z synem – komentowano zaraz po tym, jak wiadomość o zniknięciu Moniki pojawiła się w mediach.

– Czuję się doceniana i kochana. Jestem gotowa na nowy początek. Na emeryturę się nie wybieram. Kocham mój zawód i kocham być z ludźmi. Do zobaczenia niebawem – napisała Monika. A w rozmowie z „Na Żywo” dodała:

– Jeszcze za wcześnie na komentarze. Teraz potrzebuję spokoju. Chcę przemyśleć dalsze kroki.

Utrata pracy to jednak nie jedyne zmartwienie dziennikarki.

1

Konsekwencje trudnych decyzji

Spokój, zwłaszcza ten finansowy, to rzeczywiście spora wartość w życiu prezenterki. Pięć lat temu, kiedy związała się ze Zbigniewem Zamachowskim, oboje mieli świadomość, że będzie ich to drogo kosztować. Jej ukochany zgodził się na wysokie alimenty na czwórkę dzieci z poprzedniego związku, by uzyskać szybki rozwód.

Monika wzięła na siebie praktycznie cały ciężar zarabiania na patchworkową rodzinę. Gdyby nie alimenty od jej męża Jamiego i sporo propozycji prowadzenia spotkań poza TVP, nie dałaby rady.

Przez ostatnie pięć lat jakoś wiązała koniec z końcem, udało jej się nawet wynająć dom, który kupiła kiedyś na kredyt i raty spędzały jej sen z powiek. Co będzie teraz, kiedy straciła główne źródło dochodu?

– Monika nigdy nie była osobą, która załamuje ręce i płacze. Ona jest mistrzynią wychodzenia z trudnych sytuacji – mówi źródło „Na Żywo”. A może tym razem ciężar utrzymania rodziny spocznie na jej mężu? Z pewnością byłaby to dla niej dobra odmiana. Przed Zbyszkiem trudne wyzwanie.

2

Jest wściekła. Martyna Gliwińska odniosła się do słów Bieniuka

3

Jest wściekła. Martyna Gliwińska odniosła się do słów Bieniuka

Źródło: pomponik.pl