Agata Kulesza (48 l.) ma za sobą trudny czas. Rozwód, w którego trakcie jest teraz aktorka, kosztuje ją sporo nerwów. Mąż, Marcin Figurski (52 l.) właśnie przerwał milczenie i zdradził szokujące kulisy rozstania.
Para ma już za sobą trzy rozprawy rozwodowe, które nie przyniosły upragnionej wolności. Agata Kulesza wierzy, że kolejna, wyznaczona na grudzień, będzie ostatnią, która zakończy ich małżeństwo. Chciałaby już zamknąć ten smutny rozdział życia i otworzyć nowy.
Jest zmęczona wyczerpującymi ją emocjami i przepychankami z mężem Marcinem Figurskim. Partner niedawno zmienił status na Facebooku, informując znajomych, że jest… wdowcem.
I choć wkrótce go usunął, niesmak pozostał, tym większy, że mężczyzna nie kryje się ze swoją fascynacją bronią palną. Okazuje się, że to nie koniec niespodzianek, które przygotował dla żony… Marcin poszedł krok dalej i zdecydował się przerwać milczenie.
„Jestem wdowcem duchowym. Na ślubie kościelnym, który to nawiasem mówiąc jest nieważny, ślubowałem ‘aż do śmierci’. Więzy emocjonalne zostały zerwane” – zdradza w rozmowie z „Na żywo”. I dodaje: „Są rzeczy, o których nie wiedziałem przed ślubem, bądź nie zdawałem sobie z nich sprawy”.
Agata nie chce zastanawiać się nad tym, co miał na myśli jej mąż. Pragnie tylko jednego – spokoju. Kończy remontować swoje mieszkanie, zależy jej na tym, aby stworzyć azyl, w którym zarówno ona, jak i ich córka, będą czuły się bezpiecznie. Dotychczas Marianna, studentka weterynarii w warszawskiej Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, nie miała kontaktu z ojcem, ale ostatnio zaczęło się to zmieniać.
„Tego, co jest między nami jeszcze nie nazwałbym kontaktem” – zdradza „Na żywo” Figurski.
Okazuje się, że po wielu miesiącach Marianna odblokowała ojcu możliwość korespondowania z nim w mediach społecznościowych. Temat córki jest dla niego bardzo bolesny. „To ja ją wychowałem. Składała kłamliwe zeznania w sądzie przeciwko własnemu ojcu” – mówi ze smutkiem. Operator filmowy koncentruje się obecnie na tym, by udowodnić swoją niewinność.
„Mnie teraz obchodzi tylko sąd i policja. To są teraz moi rodzice” – opowiada.
Tych, którzy znają Marcina nie dziwią takie słowa. Ma on bowiem żal do swoich rodziców, którzy na sprawie rozwodowej zeznawali przeciwko niemu. „Zostali zmanipulowani” – twierdzi Figurski.
Problemy w ich małżeństwie zaczęły się cztery lata temu. Agatę zaniepokoiły ataki agresji męża i flirty z innymi kobietami w sieci. Zaczęła podejrzewać u niego chorobę i namawiała go na leczenie. Jednak on coraz częściej wpadał w szał. Kłótnie i bolesne słowa raniły coraz dotkliwiej. W opinii sądowo-psychiatrycznej, którą Figurski opublikował na swoim profilu, czytamy, że groził żonie odcięciem głowy, poderżnięciem gardła. Po jednej z awantur trafił na komisariat, a potem do szpitala psychiatrycznego.
Po tym zdarzeniu, obawiając się o życie swoje i córki, poprosiła o wszczęcie procedury Niebieskiej Karty, którą zakłada się, gdy w rodzinie dochodzi do przemocy. Wszystko to odbiło się na jej zdrowiu. Jak sama przyznawała, nieraz była blisko depresji.
Córka widziała jak cierpi, wspierała ją na każdym kroku. W końcu aktorka, nie widząc możliwości pojednania, złożyła pozew o rozwód. Tuż po tym do sądowej kancelarii wpłynął też pozew od Marcina, który chce orzeczenia o jej winie.
Kulesza nie rozumie zachowania męża. Odkąd wyprowadził się z mieszkania na warszawskim Mokotowie do ich domku w Czerwińsku nad Wisłą, gdzie znalazł swój azyl, Agata całkowicie się od niego odcięła. Nie chce z nim rozmawiać, ani się z nim widywać. Nie potrafi zapomnieć o tym, co się wydarzyło.
Dziś nie ma wielkich marzeń. Chciałaby jedynie móc spokojnie żyć, bez nerwów i stresu. Wierzy, że w końcu jej się to uda. Może już w grudniu będzie miała co świętować?
Zaskakujące fakty wyszły na jaw
Zaskakujące fakty wyszły na jaw
Zaskakujące fakty wyszły na jaw
Zaskakujące fakty wyszły na jaw
Źródło: pomponik.pl