Radość w rodzinie: Łukasz i Paweł Golec wzruszeni

Łukasz i Paweł Golec (44 l.) są bardzo zżyci ze swoją rodziną. Teraz nie mogą się doczekać wielkiego zjazdu rodzinnego, a bliskich mają rozsianych po całym świecie.

To wydarzenie bracia bliźniacy planują już od dawna. Będzie radosne biesiadowanie, goszczenie się, huczna zabawa przy góralskiej muzyce. I mnóstwo wspomnień. 5 października w Dusznikach Zdroju zaczyna się wielki rodzinny zjazd Golców.

„Tę tradycję zapoczątkowali nasi dziadkowie, a my ją wdzięcznie kontynujemy. Bo jest naprawdę warta pielęgnowania. Na zjeździe się poznajemy, witamy tych, którzy się rodzą, wspominamy tych, którzy już odeszli. Za każdym razem spotykamy się w innym miejscu w Polsce i świętujemy tak ze trzy dni” – mówi gazecie „Świat i Ludzie” Paweł Golec.

Golcowie są bardzo zżyci i umieją cieszyć się życiem. Na ich rodzinnych zjazdach zawsze jest gwarno i wesoło. W tym roku do wynajętego hotelu w Dusznikach przybędzie aż 150 członków góralskiego klanu. I małe dzieci, i nestorzy rodu, którzy są dumni, że Paweł i Łukasz rozsławili nazwisko Golców w całej Polsce.

Zawsze są prośby o ich przeboje! Cały ród Golców jest bardzo rozśpiewany, ale muzyka jest tylko tłem do biesiady i rodzinnych gawęd.

„Na zjazdach przybliżamy historię rodziny, oglądamy slajdy i filmy z rodzinnych archiwów, przedstawiamy co kto robi, gdzie żyje. Przez trzy dni jest czas, żeby pogadać i pobyć ze sobą. Ojciec miał trzynaścioro rodzeństwa. Dlatego w pierwszej linii pokrewieństwa mamy sto osób” – zdradza muzyk Golec uOrkiestra.

Potomkowie starego góralskiego rodu otrzymali zaproszenia już wiele miesięcy temu. Na Dolny Śląsk przybędą z różnych zakątków świata.

„Poznałem rodzinę, która mieszka w Stanach. Są lekarzami, mają swoje kliniki w Los Angeles. Zrobiliśmy drzewo genealogiczne od czasów napoleońskich” – opowiada Paweł Golec.

Takie spotkania bardzo cementują „golcową” rodzinę.

„Mam nadzieję, że tę piękną tradycję będą kontynuować nasze dzieci, które zwykle nie mogą się doczekać spotkania z kuzynami” – cieszy się Paweł.

1

2

Źródło: pomponik.pl