Wspólne zdjęcie. Martyna Wojciechowska spędziła 45. urodziny z rodzicami

Aż trudno w to uwierzyć, ale w miniony weekend Martyna Wojciechowska świętowała swoje 45. urodziny. Dziennikarka postanowiła w ramach prezentu otworzyć własną fundację, żeby dobrem, które ma dzielić się z innymi kobietami. W krojeniu dwóch tortów – jednego urodzinowego, a drugiego powstałego z okazji „narodzin” UNAWEZY – podróżniczce towarzyszyli mama i tata.

Rodzice Martyny Wojciechowskiej na zdjęciu

W jednym z warszawskich klubów odbyło się spotkanie urodzinowe Martyny Wojciechowskiej. Uczestniczyli w nim rodzice dziennikarki, która tak opisała ten wzruszający moment. „Wczoraj świętowałam podwójnie. Jeden tort był z okazji moich 45. URODZIN, a drugi z okazji NARODZIN mojej Fundacji UNAWEZA,, czyli mieliśmy PĘPKOWE! Dziękuję za obecność i wszystkie ciepłe słowa. Z Wami NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE! Mamo, Tato dziękuję za Wasze wsparcie od najmłodszych lat, dzięki Wam jestem dzisiaj tu, gdzie jestem”, napisała gwiazda na Instagramie przy pięknym rodzinnym zdjęciu.

Przypomnijmy, że Martyna Wojciechowska nieraz wspominała ciepło swoich rodziców w wywiadach prasowych. „Jestem jedynaczką biologiczną, ale wychowywałam się z innymi dziećmi. Tata ma syna z pierwszego małżeństwa, a mama zaopiekowała się dwójką dzieci swojego brata, bo on i bratowa młodo umarli. Mam więc rodzeństwo i chwilami było to dla mnie dość trudne. Mama tak bardzo bała się mnie faworyzować, że kiedy dzieliła czekoladę, to ja dostawałam swój kawałek na końcu. A jednocześnie dawała mi poczucie absolutnej akceptacji i wyrozumiałości, czego nigdy nie nadużyłam. Nie przerzucała na mnie swoich lęków, raczej pytała, czy to jest niebezpieczne. Jeżeli mi czegoś zabroniła, to doskonale rozumiałam powody. Nigdy nie usłyszałam od niej: „Nie, bo nie”. Jestem jej za to ogromnie wdzięczna, bo dzięki niej mam skrzydła, chociaż mama nie wspina się, nie skacze ze spadochronem, woli być w domu niż podróżować. Ja mam inną naturę, choć – tak jak moi rodzice – muszę mieć miejsce, do którego wracam. W którym mam rozpakowane książki i gdzie mieszkam z moją córką”, opowiedziała w VIVIE! gwiazda.

Pozdrawiamy ciepło całą rodzinę, a szczególnie mamę, którą zdecydowanie możnaby pomylić z siostrą Martyny Wojciechowskiej.

Źródło: viva.pl