Jan Kobuszewski i Hanna Zembrzuska wspierali się w trudnych chwilach. Ich historia niezwykle porusza

Poznaj niezwykłą historię miłości Jana Kobuszewskiego i Hanny Zembrzuskiej.

Odszedł wybitny aktor i artysta, Jan Kobuszewski. Informację o jego śmierci potwierdziła rodzina. Wiódł spokojne i szczęśliwe życie. Od ponad 60 lat był związany z Hanną Zembrzuską. A historia ich miłości jest niezwykle poruszająca.

Historia Jana Kobuszewskiego i Hanny Zembrzuskiej
Trwali przy sobie w dobrych i złych momentach. „Nigdy nie miałam wątpliwości, że wiążąc się z tym dryblasem z głową w chmurach, zrobiłam najlepszą rzecz w życiu. Janek to dwa metry pogody ducha”, mówiła o Janie Kobuszewskim żona, Hanna w jednym z wywiadów. Poznali się jeszcze szkole teatralnej. Jan Kobuszewski był na drugim roku studiów, a Hanna Zembrzuska przyjechała na egzaminy. To była miłość od pierwszego wejrzenia. „Będziesz moją pierwszą i ostatnią żoną”, miał powiedzieć aktor. „Ta miłość spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Nigdy wcześniej nie widziałem piękniejszej dziewczyny ”, wyjaśniał.

I piękniejszego scenariusza nie mogli sobie wymarzyć. Ślub odbył się zaraz po studiach w 1956 oku w warszawskim kościele św. Anny. Wspólnie doczekali się córki, Marianny.

Hanna Zembrzuska była dla męża najlepszym przyjacielem. Wspierała go we wszystkich projektach i inspirowała do dalszej działalności. Nigdy ze sobą nie rywalizowali. Jan Kobuszewski występował w kabarecie Dudek, serialach i kabarecie Olgi Lipińskiej. Poświęcał się pracy, ale nigdy nie zapominał o tym, co jest dla niego najważniejsze – rodzina.

„Dla rodziny wypruwałem sobie żyły. Ale warto było! Staraliśmy się uczciwie przejść przez życie. Nie wszystko się udawało, ale się staraliśmy. I jesteśmy nadal zadowoleni z życia! ”, mówił w jednym z wywiadów. O swojej żonie zawsze mówił z poruszeniem. Doceniał jej inteligencję, talent aktorski i dobroć. Była dla niego ideałem.

Choroba aktora była dla nich egzaminem. W 1987 roku lekarze zdiagnozowali u Jana Kobuszewskiego nowotwór jelita grubego. Hanna Zembrzuska nie odstępowała męża na krok. Jej obecność była dla niego motywacją do walki o życie i zdrowie. Kiedy wiele lat później sama zmagała się z problemami zdrowotnymi również mogła liczyć na ukochanego męża.

„Jesteśmy jak papużki nierozłączki, wszędzie i o każdej porze razem. Jak jedno coś złego spotyka, to drugie jest nie do życia ”, mówił Jan Kobuszewski.

1

Źródło: viva.pl