Co takiego zrobiła? Ksiądz grzmi na Annę Korcz

Anna Korcz (51 l.) nie kocha dzieci swojego męża i wcale się tego nie wstydzi. A powinna – przynajmniej zdaniem księdza Janusza Koplewskiego, który stanowczo nie zgadza się z aktorką i w rozmowie z Faktem nie kryje swojego oburzenia jej słowami.

Gwiazda „Na Wspólnej” jest związana z Pawłem Pigoniem (46 l.), z którym ma syna. Ale mąż gwiazdy ma także dzieci z wcześniejszego związku. Nie mogą one liczyć na miłość macochy.

– Niestety, nie da się pokochać cudzych dzieci. Dzieci Pawła bardzo lubię, ale gdybym powiedziała, że je kocham, tobym skłamała – powiedziała Korcz w „Na Żywo”, a potem dodała w „Dzień dobry TVN”: – Cudze dziecko jest tworem nie z nas, w związku z czym atawizm zaprzecza takiej rodzicielskiej miłości.

Na jej słowa zareagował ksiądz Janusz Koplewski, nazywany przyjacielem i spowiednikiem gwiazd.

– Jej wypowiedź nie jest ani chrześcijańska, ani ludzka, ani humanitarna. Można tylko jej współczuć – grzmi w odpowiedzi ksiądz Koplewski.

– Jak można nie pokochać dziecka swojego partnera? Przecież nie kocha się tylko nowego partnera w życiu, ale kocha się go z całym przybytkiem, który z nim idzie. Czyż nie jest jedynym przykazaniem od Boga w życiu chrześcijańskim, by iść przez życie z miłością? To powinno być wpisane w naszą naturę – mówi Faktowi duchowny.

1

Anna Korcz poruszyła Polaków swoim wyznaniem o miłości do dzieci

2

Ze słowami aktorki zdecydowanie nie zgadza się ksiądz Koplewski

3

Gwiazda „Na Wspólnej” przyznała, że wcale nie kocha dzieci swojego męża

4

– Niestety, nie da się pokochać cudzych dzieci – powiedziała w „Na żywo” Korcz

5

Aktorka spotkała się po tych słowach z dużą krytyką

6

Niedawno pojawiła się w telewizji śniadaniowej, by dokładnie wytłumaczyć ,o co jej chodziło

Źródło: fakt.pl