Reni Jusis nie może pogodzić się z porażką? Oto, co zrobiła, gdy zgasły kamery

Reni Jusis (45 l.), która jako pierwsza odpadła z „Tańca z gwiazdami”, źle zniosła werdykt.

Piosenkarka swoje „pięć minut” (posłuchaj przeboju „Zakręcona”!) miała w latach 90. Później, jak jej kariera nieco przygasła, niemal zniknęła z show-biznesu.

Kilka lat temu jednak postanowiła wrócić do śpiewania (sprawdź!), zaczęła też pojawiać się na wydarzeniach branżowych oraz niekiedy na imprezach show-biznesowych.

Teraz z kolei przypomniała o sobie udziałem w „Tańcu z gwiazdami”. Kiedy jej nazwisko pojawiło się na liście uczestników, niektórzy typowali ją na faworytkę show.

Niestety, jak się okazało, Reni Jusis odpadła już w pierwszym odcinku.

Choć jej występ wcale nie wypadł najgorzej, to właśnie ona i jej partner, Misza Steciuk, musieli pożegnać się z programem.

Po ogłoszeniu werdyktu wokalistka powiedziała, że „bardzo im przykro”. A co działo się chwilę później? Okazuje się, że Reni źle zniosła porażkę…

„Reni Jusis po zejściu z anteny od razu pobiegła do garderoby. Wszyscy myśleli, że nikt nie odpada w pierwszym odcinku. Była bardzo zaskoczona, że padło akurat na nią” – mówi nasz informator.

„Podchodziła do tańca ambicjonalnie i wylewała siódme poty na treningach. Była perfekcyjnie przygotowana do występu. Nie chciała z nikim rozmawiać. Misza też ciężko zniósł porażkę. Była to jego pierwsza edycja i myślał, że dłużej potańczy” – dodaje.

No cóż, może uda jej się załapać do jakiegoś innego show?

1

Źródło: pomponik.pl