Piotr Woźniak-Starak zaginął w niedzielę na jeziorze Kisajno. Poszukiwania 39-letniego producenta trwają. Tymczasem jego żona, Agnieszka Woźniak-Starak (wcześniej Szulim), stała się obiektem hejtu ze strony internautów. W jej obronie postanowiła stanąć koleżanka po fachu, dziennikarka i prezenterka Hanna Lis.
Wypadek na jeziorze Kisajno i zaginięcie Piotra Woźniaka-Staraka wstrząsnęły całą Polską. Jeden z najbogatszych Polaków wypadł z motorówki. Agnieszka Woźniak-Starak musi się teraz zmierzyć nie tylko z oczekiwaniem na informacje o mężu, ale również z falą hejtu w internecie. Na jej Instagramie pojawiła się lawina komentarzy. Pośród wyrazów współczucia i wsparcia znalazło się również wiele przykrych słów. W końcu celebrytka postanowiła wyłączyć możliwość komentowania. W obronie Agnieszki Woźniak-Starak stanęła Hanna Lis i na swoim Instagramie apeluje do internautów o opamiętanie się.
Hanna Lis stanęła w obronie Agnieszki Woźniak-Starak
„Czytam komentarze o zaginięciu Piotrka Woźniaka-Staraka i nie mogę uwierzyć ile bestialskiego okrucieństwa jest w ludziach” – pisze na swoim Instagramie Hanna Lis. – „Opamiętajcie się! Wylewają się spod waszych klawiatur rwące potoki nienawiści, albo zwykłej głupoty” – apeluje prezenterka.
„Nawet czołowy portal plotkarski wyłączył komentarze pod artykułami o poszukiwaniach Piotrka. Bo to nie czas na spiskowe teorie, na rozsiewanie plotek i pomówień, na głupie i nic nie wnoszące dyskusje. Nie jest na to czas, a tym bardziej nie jest na to miejsce na profilu Agi” – broni Agnieszki Woźniak-Starak Hanna Lis.
„Zastanówcie się, zanim znów coś napiszecie pod jej zdjęciem. Okiełznajcie swoje okrucieństwo! To jest czyjeś życie, dramat, cierpienie, niepewność. Ponoć jesteśmy katolickim narodem? Może czas włączyć współczucie? To jest czas na modlitwę i trzymanie kciuków za Piotra i jego Rodzinę” – kończy swój emocjonalny tekst Hanna Lis.
Prezenterka wpis, w którym broni Agnieszki Woźniak-Starak, zilustrowała obrazkiem z angielskim cytatem. „A meaningful silence is always better than meaningless words”, co po polsku brzmi: „znacząca cisza jest zawsze lepsza niż bezsensowne słowa”. I nie sposób się z nią nie zgodzić. Ostatnią rzeczą, której potrzebuje teraz żona Piotra Woźniaka-Staraka są hejty, plotki i teorie spiskowe.
Odpowiednie służby robią wszystko, co w ich mocy, żeby odnaleźć zaginionego na jeziorze Kisajno Piotra Woźniaka-Staraka. My możemy jedynie dać Agnieszce spokój w tej bardzo trudnej i przykrej sytuacji.
Źródło: kobieta.onet.pl