Kamil Durczok ostatnio sporo przeskrobał. Prowadził auto pod wpływem alkoholu i spowodował kolizję, w której na szczęście obyło się bez poważnych szkód. Teraz usłyszał wyrok sądu.
Kamil Durczok ma poważny powód do zmartwień. W polskim prawie jazda pod wpływem alkoholu jest traktowana nie jako wykroczenie, a jako przestępstwo. Były dziennikarz TVN po ostatnim incydencie może być skazany nawet na 12 lat więzienia.
Kamil Durczok prowadził auto pod wpływem alkoholu
26 lipca doszło do incydentu, o którym wieść szybko obiegła całą Polskę. Kamil Durczok, prowadząc luksusowe BMW X6, na autostradzie A1 pomiędzy Łodzią a Piotrkowem Trybunalskim wjechał w pachołki. Jeden z pachołków uderzył auto jadące z przeciwnego pasa.
Gdy policja przyjechała na miejsce, okazało się, że były dziennikarz TVN jest pijany. Gdyby ilość alkoholu we krwi nie przekroczyła 0,5 promila, to Kamil Durczok miałby na koncie „jedynie” wykroczenie za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości. Za ten wybryk straciłby prawo jazdy, ale nie groziłoby mu więzienie. Tymczasem u Kamila Durczoka w wydychanym powietrzu stwierdzono 2,6 promila alkoholu, za co grozi odpowiedzialność karna. Jakby tego było mało – według nieoficjalnych doniesień, chwilę przed wypadkiem dziennikarz zaszedł na stację benzynową zakupić małpkę alkoholu.
Kamil Durczok usłyszał wyrok sądu. „Pozostaje na wolności”
Dzisiaj o godzinie 9:00 w sądzie okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim, rozpoczęło się ostatnie posiedzenie w sprawie dziennikarza Kamila Durczoka. Sąd rozpatruje skargę prokuratury, która wyraziła zaniepokojenie, że dziennikarz nie został objęty aresztem na czas trwania postępowania. Informacje o wyroku sądu przekazał pełnomocnik dziennikarza.
– Decyzją sądu Kamil Durczok pozostaje na wolności. Przy czym sąd podwyższył poręczenie majątkowe z kwoty 15 tysięcy złotych do 100 tysięcy złotych – powiedział dla „Wirtualnej Polski” mecenas Łukasz Isenko. Teraz pozostało czekać na wyrok w sprawie jazdy dziennikarza pod wpływem alkoholu.
Źródło: pikio.pl