Uwodził ją przez dwa lata. Udowadniał, że jej serce należy tylko do niego i że na zawsze jest zajęta. I wszystko byłoby pięknie, ale nie chciał pojąć ją za żonę. To było początkiem problemów. Jarosław Kret, który porzuca ukochane z dnia na dzień, mówił wprost w 2006 na łamach „Faktu”, że nie ma zamiaru żenić się z Agatą Młynarską. Co wtedy o tym pisaliśmy?
Poniższy tekst znalazł się w „Fakcie” 22 grudnia 2006 roku.
Najbliższa rodzina Agaty, i ona sama, miała nadzieję, że przystojny pan od pogody oświadczy się dziennikarce latem 2006 roku. Nic takiego się jednak nie wydarzyło. Kret i Młynarska jeździli razem na wakacje, chodzili na bankiety i udzielali wywiadów kolorowej prasie, ale wciąż milczeli na temat zaręczynowego pierścionka. Kolejna nadzieja pojawiła się wraz z nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia.
Niestety, Jarek nie chciał potwierdzić, jakoby miał jakieś poważniejsze plany wobec kobiety, z którą spędza wszystkie wieczory. „Faktowi” mówi wprost, że żenić się nie zamierza. „Nawet nie myślę o ślubie. Nie mam takich planów ani na najbliższą, ani dalszą przyszłość. Nie interesuje mnie sformalizowanie tego związku” – mówi beztrosko Kret.
Agata nie jest pierwsza kobietą, której „pogodynek” Telewizji Polskiej latami mącił w głowie, nie myśląc o sformalizowaniu związku. Zanim znana prezenterka pojawiła się u jego boku, przez siedem lat żył z pewną piękną Hinduską. Tannishtha Chatterjee, zdolna aktorka i śpiewaczka, pochodziła z arystokratycznej rodziny i skończyła trzy fakultety. Kret latał do Delhi, ściągał ukochaną do Warszawy. Zapewniał jej ojca, zaniepokojonego o przyszłość córki, że to najpoważniejsze uczucie świata, które przetrwa wszystkie przeciwności losu.
Na łamach „Faktu” deklarował, że jest zakochany na śmierć i życie, i że zupełnie oszalał na punkcie swojej pięknej, egzotycznej narzeczonej. Na słowach się skończyło. Po siedmiu latach dziennikarz nagle się odkochał i z dnia na dzień zostawił Tannishthę Chatterjee.
Rozstanie z Agatą Młynarską
Związek Agaty Młynarskiej i Jarosława Kreta zakończył się w 2008 roku. Pogodynek udzielił wtedy łzawego wywiadu dwutygodnikowi „Viva!, gdzie z rozbrajającą szczerością opowiadał o byłej partnerce. – Minęło pół roku odkąd nagle wyszedłem z domu Agaty i… nie wróciłem już. Nic nie wziąłem. Moje rzeczy nadal tam są. Powiem tak: wszedłem w życie Agaty, w którym już istniały pewne zasadnicze elementy. Jednym jest praca, praca, praca. Ja to akceptowałem. Próbowałem ją zrozumieć nawet wtedy gdy codziennie przynosiła pracę do domu. Drugim elementem składowym życia Agaty są jej dzieci. Dwóch dorosłych synów, którym poświęca tak wiele czasu i uwagi, jakby byli zupełnie mali. Chciałem mieć swoje miejsce. Pewne sytuacje były więc dla mnie nie do zniesienia – mówił.
Kobiety Kreta
W 2009 roku pogodynek związał się z producentką swojego ówczesnego programu, Małgorzatą Kosturkiewicz. Po roku urodził im się syn. Po czterech latach związku, w 2013 roku, kobieta dowiedziała się z dnia na dzień z jednej z gazet, że nową miłością Kreta jest Beata Tadla. Z nią rozstał się w marcu 2018 roku za pośrednictwem „Faktu”.
Źródło: fakt.pl