Zenek Martyniuk bardzo przeżywa to, co dzieje się w rodzinie jedynaka. Ostatnio doszło do niemałego skandalu z udziałem jego syna. Muzyk ma jednak nadzieję, że uda się zażegnać kłopoty a miłość zwycięży. Daniel przysięgał to przed Bogiem.
To chyba ostatnia szansa, jaką Danielowi daje jego żona. Niedawno w chwili słabości znów sięgnął po alkohol i po raz kolejny napisał wiele przykrych słów o niej i jej najbliższych, twierdząc, że się rozwodzi i zabiera dziecko.
Syn Zenka Martyniuka ostatnio obchodził 30. urodziny i chce ratować swoje małżeństwo. – Nie umiałem cieszyć się rodziną, a mam piękną żonę i cudowną córkę – wyznaje skruszony.
Żeby ocalić związek, pojechał odwiedzić Ewelinę i dziecko. Skromne przyjęcie urodzinowe odbyło się bez kropli alkoholu. W niedzielę we troje udali się do sanktuarium w Licheniu. Tam były wspólne modlitwy oraz zapewnienia o zachowaniu trzeźwości. Dla córeczki, ukochanej kobiety i dla siebie.
– Gdy mam je obok, czuję się silniejszy. Z dobrymi chęciami i boską pomocą uratujemy naszą rodzinę. Bardzo w to wierzę i zamierzam wytrwać w postanowieniach. Modliłem się w Licheniu o spokój, żeby nie było powodów do kłótni i by nigdy nie zabrakło miłości. Kiedy jestem z Eweliną i Laurą, to do alkoholu już mnie nie ciągnie – wyznaje szczerze Martyniuk junior w rozmowie z „Na Żywo”.
Czy żona uwierzy jego przysięgom? Już raz w tym roku miał szansę naprawienia błędów. Wiosną pogodzili się po tym, jak tuż przed sylwestrem pijany nie chciał wpuścić żony do domu. Sielanka nie trwała jednak długo. Dziewczyna wystąpiła o rozwód. Ale Daniel tęsknił za nią i małą Laurą.
– Byłem zbyt zapatrzony w siebie i zadufany jak dureń, nie patrzący na nic i na nikogo. Już nie chcę taki być – stwierdza.
Żona postawiła mu jednak twarde ultimatum: żadnego picia i udzielania się w internecie. Wówczas być może wycofa papiery z sądu. – Usunąłem konto na Instagramie. Już nie chcę być sławny. Kiedyś chciałem, żeby o mnie pisali w gazetach, teraz mnie to denerwuje. Definitywnie odstawiłem alkohol. Nie sięgnę już nawet po piwo, żeby nie przynosić więcej ujmy rodzinie. Nie chcę, żeby moja córka kiedyś się za mnie wstydziła – w rozmowie z tygodnikiem Daniel wylicza swe obietnice.
Jego ojciec, król disco polo, bardzo przeżywa występki jedynaka. Ale jak każdy rodzic kocha swoje dziecko. – Nie ma co ukrywać, że Daniel miewa słabości i nie powinien sięgać po alkohol. Ale to w gruncie rzeczy dobry chłopak, później wszystkiego bardzo żałuje – zdradza „Na Żywo” Zenek.
Chce wierzyć w przemianę syna i będzie go wspierał. Razem z żoną Danusią pokochali Ewelinę jak własną córkę i świata nie widzą poza wnuczką Laurą. Muzyk liczy, że jego pierworodny zrozumie, że źle postępuje i poukłada sobie życie z żoną.
– Są młodzi, krótko się znali przed ślubem, więc muszą się jeszcze dotrzeć. Przeprowadziłem z Danielem wiele rozmów. Mam nadzieję, że wyciągnie wnioski ze swojego zachowania. Są momenty, kiedy widzę, że on naprawdę chce się zmienić – wyznaje Zenek Martyniuk.
Źródło: pomponik.pl