„Milionerzy” to zupełnie nieprzewidywalny program, co udowodnił w szczególności ostatni odcinek. Widownia nie spodziewała się, że uczestnik, który otwarcie zakpił sobie z osoby Huberta Urbańskiego, chwilę później w tak brutalny sposób pożegna się z programem. Po odpowiedzi stał się pośmiewiskiem całego studia i milionów zgromadzonych przed telewizorami widzów.
„Milionerzy” to produkcja stacji TVN, która właśnie dzięki takim sytuacjom jak ta, która miała miejsce w ostatnim odcinku, ma tak wielką oglądalność. Uczestnik dotkliwie zakpił sobie z Urbańskiego, po czym cała publiczność śmiała się z prowadzącego do łez. Choć Urbański nie zripostował uczestnika, to jednak jedną wielką ripostą było następne pytanie, które uczestnik wylosował, a także jego późniejsza błędna odpowiedź. Choć był pewien wygranej, wkrótce okazało się jak gorzko się pomylił.
„Milionerzy”: wpadka uczestnika rozbawiła widzów do łez
Uczestnik wylosował pytanie, które stało się okazją by wbić małą szpileczkę Hubertowi Urbańskiemu na żywo – co wcześniej w programie zdarzało dość rzadko. Pytanie było proste – uczestnik miał odpowiedzieć do czego odnosi się według niego sformułowanie „parcie na szkło”. Bez dłuższego namysłu mężczyzna wskazał, że chodzi oczywiście o chęć wystąpienia w telewizji, aby być w centrum uwagi. Jak stwierdził, jest to idealna definicja trafnie opisująca postać Huberta Urbańskiego, na co widownia zareagowała brawami i śmiechem. Prowadzący był po tej sytuacji nieco zmieszany.
Urbański nie musiał jednak ripostować uczestnika, bowiem sprawiedliwość po chwili sama dosięgnęła mężczyznę. Jedno z kolejnych pytań, które wylosował, było niezwykle trudne. Zła odpowiedź oznaczała natomiast przedwczesne pożegnanie się z programem. Tak brzmiała zagadka.
Ajuści, to…?
A. precz mi stąd!
B. czy ja wiem?
C. kto by pomyślał…
D. ma się rozumieć!
Mężczyzna był wyraźnie skołowany. Brał pod uwagę każdą możliwość. Każda po trochu wydawała mu się sensowna. Ostatecznie poprosił o pomoc publiczność, która jednoznacznie wskazała odp. „A”. Jak okazało się po chwili – publiczność myliła się, ale mężczyzna, z braku innych opcji, zaufał siedzącym na planie zdjęciowym zebranym na widowni ludziom.
Kiedy Hubert Urbański poprosił o sprawdzenie prawidłowej odpowiedzi na ekranie uczestnika, a także na ekranach telewizorów widzów zaświeciła się odpowiedź „D”, ku zdumieniu wszystkich. W tym momencie w studio zapadła cisza, która była prawdopodobnie najdłuższą w historii programu. W pewnym momencie operator zrobił zbliżenie kamerą na twarz uczestnika. Mężczyzna miał w oczach łzy, a w tym samym momencie na ekranie pojawiła się także belka z informacją o wygranej uczestnika- 0 złotych. Wyszedł ze studia TVN już po drugim pytaniu, na dodatek ze łzami, pustym portfelem i uczuciem porażki.
Internauci szeroko komentowali odcinek w sieci. Jeden z komentarzy podsumowuje go jednak najlepiej.
– „Karma wraca” – napisał internauta.
Źródło: pikio.pl